Deutsche Bank Park – opis projektu

Kiedy powstały plany rozbudowy stadionu Eintrachtu Frankfurt?

Waldstadion we Frankfurcie nad Menem (komercyjnie Deutsche Bank Park, w latach 2005–2020 obowiązywała nazwa Commerzbank Arena) powstał w 1925. Na przestrzeni lat obiekt był kilkakrotnie modernizowany i rozbudowywany.

Przed Mistrzostwami Świata 2006 stadion został kompletnie przebudowany. W miejsce dawnych, opartych częściowo o wał ziemny trybun, powstały zupełnie nowe, strome, żelbetowe konstrukcje. Zlikwidowano bieżnię lekkoatletyczną, a całość zwieńczono dachem z innowacyjnym systemem zamykania i otwierania.

Wydawałoby się, że wszelkie ingerencje w strukturę nowoczesnej, kompleksowo zaprojektowanej areny są, jeśli nie niemożliwe, to przynajmniej bardzo trudne i drogie w realizacji. W 2015 pojawiły się jednak pierwsze doniesienia o możliwej rozbudowie, która zwiększyłaby pojemność obiektu z 51 500 do ok. 60 000 widzów.

Jakie są założenia rozbudowy stadionu Eintrachtu Frankfurt?

Każda rozbudowa w górę wiązałaby się z kosztownymi zmianami w konstrukcji zadaszenia i takie rozwiązanie nie było w ogóle brane pod uwagę. Podniesienie pojemności zamierzano osiągnąć głównie poprzez utworzenie większej ilości miejsc stojących, usuwając część krzesełek.

Przedmiotem przebudowy miała stać się trybuna za północno-zachodnią bramką, na której zasiadają najzagorzalsi kibice Eintrachtu. Górną kondygnację tej trybuny planowano rozbudować o dodatkowe rzędy w dolnej części, kosztem likwidacji lóż i balkonów usytuowanych pomiędzy górnym i dolnym piętrem trybun.

Dolne piętro tej trybuny już zajmowane jest przez 7000 miejsc stojących, natomiast w górnej kondygnacji znajdują się plastikowe krzesełka, które mają zostać zdemontowane. Po przebudowie w górnej części znajdzie się 12 900 miejsc stojących, a cała trybuna pomieści blisko 20 tys. kibiców, stając się drugą co do wielkości trybuną stojącą w Niemczech (po słynnej Südtribüne na stadionie Borussii Dortmund, mogącej pomieścić 24 454 widzów).

Dzięki przebudowie, pojemność stadionu wzrośnie do 60 000 widzów. Na meczach międzynarodowych, na których wszystkie miejsca muszą być siedzące, pojemność wyniesie 50 100 widzów, o 1600 więcej niż dotychczas. Rozbudowa odpowiada realnemu zapotrzebowaniu, Eintracht, poza okresem pandemicznych restrykcji, regularnie notuje wysokie frekwencje, a zainteresowanie jego meczami wzrosło jeszcze bardziej po wygraniu Ligi Europy UEFA w 2022.

Chociaż rozbudowa wyraźnie podniesie pojemność obiektu, nie oczekuje się, że przyniesie to większe wpływy z organizacji meczów, ponieważ zmiany wiążą się z likwidacją dochodowych lóż, a także zamianą miejsc siedzących w tańsze miejsca stojące. Modernizacja jest inwestycją w kulturę kibicowską (fani Eintrachtu znani są z tworzenia efektownych opraw) i pozwoli na uczestniczenie w meczach większej liczbie osób, zwiększy się ponadto pula tanich biletów.

Na przebudowanej trybunie pojawią się dodatkowe punkty gastronomiczne i toalety. Powstaną również nowe miejsca dla osób niepełnosprawnych. W ramach modernizacji zostanie także przeprowadzona wymiana oświetlenia na LED-owe. Stadion wzbogaci się też w zbiornik na wodę deszczową, a rowerzyści zyskają nowe miejsca postojowe.

Jaki jest harmonogram prac na stadionie Eintrachtu Frankfurt?

Pozwolenie na budowę uzyskano w kwietniu 2022. Pierwsze prace przygotowawcze rozpoczęły się w październiku 2022 i objęły m.in. demontaż elementów z balkonów pomiędzy górnym i dolnym piętrem trybun. Przebudowa ruszyła z pełną mocą w listopadzie, po rozpoczęciu przerwy w meczach ligowych związanej z rozgrywanymi w Katarze mistrzostwami świata.

Po wznowieniu rozgrywek Bundesligi w styczniu 2023, prace mają być prowadzone tak, aby nie zakłócać kalendarza. Zakończenie robót planuje się na lipiec 2023, by od początku sezonu 2023/24 spotkania Eintrachtu mogło z trybun obserwować 60 tys. widzów. Przebudowa zakończy się ok. rok przed Euro 2024, które ma się odbyć m.in. we Frankfurcie.

Jaki jest koszt modernizacji Deutsche Bank Park?

Koszt modernizacji szacowany jest między 10 a 13 mln €, choć w związku z gwałtownie rosnącą inflacją prawdopodobne jest, że na koniec rachunek okaże się wyższy. Przedsięwzięcie finansowane jest z budżetu miasta, które jest właścicielem stadionu.