Ben Hill Griffin Stadium – opis stadionu

Przez kibiców jest nazywany „Bagnem”. Nie chodzi oczywiście o zły stan, ale o drużynę użytkującą go – Gators (potocznie Aligatory). Aligatory zamieszkują bagna Florydy i w swoim naturalnym środowisku są niebezpieczne.

Tak ma być dla przyjezdnych na tym obiekcie, choć w historii stadion miał też z prawdziwymi bagnami sporo wspólnego. Gdy go budowano w 1930, 32 dolne rzędy były pod poziomem gruntu i w trakcie prac wysoki poziom wód był ogromnym problemem. Mimo zalewania budowy udało się przygotować trzy trybuny (bez południowej) dla ponad 21 tysięcy widzów w zaledwie pół roku.

Trybuny zachodnią i wschodnią powiększano po 10-11 tys. w 1950 i 1965 roku. W tym czasie na południu istniały w dużej mierze tymczasowe sektory, co uległo zmianie w 1982. Powstała wtedy imponująca trybuna z dwoma poziomami, a gdy na północy również dobudowano drugi poziom (1991), stadion przekroczył pojemność 80 tysięcy.

To były ostatnie tak wielkie prace zwiększające pojemność, a ich efektem jest bardzo niecodzienny kształt stadionu, gdzie jednopoziomowe trybuny prawie płynnie łączą się z dwu- czy nawet trójpoziomowymi. W 2003 stadion przeszedł jednak inną ogromną operację. Przesunięto zachodnią ulicę i powstał ogromny budynek z biurami i przestrzeniami komercyjnymi. Z kolei niewielka wieża komentatorska została przedłużona na całą szerokość głównej trybuny, oferując miejsca w lożach dla setek najbogatszych widzów.

W chwili powstania „Bagno” nosiło nazwę Florida Field, którą ostatecznie zmieniono dopiero w 1989, by uczcić Bena Hilla Griffina, wieloletniego kibica, który wspierał finansowo sport na University of Florida.