Mimo że w czołowej czwórce największych stadionów Premier League znajdują się aż 3 londyńskie stadiony, prym od wielu lat wiedzie Manchester United i jego Old Trafford. Manchester City ze swoim Etihad Stadium jest dopiero szósty, jednak po zakończeniu przebudowy (która póki co pozostaje w trybie uśpienia), obiekt najprawdopodobniej zajmie miejsce w TOP 3. No chyba, że z podium “wyrzuci” go… Anfield. Dom kibiców “The Reds” przechodzi obecnie kolejną modernizację, która zakończyć ma się już w połowie 2023 roku. Obiekt Liverpoolu docelowo będzie mógł przyjąć 61 000 osób.

Przed nowym sezonem wielkie nadzieje mają przede wszystkim kibice Newcastle oraz Evertonu. Ci pierwsi znani są z ponadprzeciętnej frekwencji na St. James’ Park, a po przejęciu klubu przez inwestorów z Bliskiego Wschodu “Sroki” być może już w tym sezonie zakończą rozgrywki na miejscu gwarantującym grę w europejskich pucharach. W minionej kampanii Everton z trudem utrzymał się w Premier League, w czym pomogło niezwykłe zwycięstwo z Crystal Palace. Gorzej być już chyba nie może, prawda? “The Toffees” już niedługo przeprowadzą się z Goodison Park na Bramley-Moore Dock Stadium, co powinno pozwolić klubowi na powrót w rejony górnej połowy ligowej tabeli.

© Hassan Bagheri

W czołowej “10” największych stadionów nadchodzącego sezonu angielskiej ekstraklasy znalazło się jeszcze miejsce dla Villa Park, na którym na co dzień występuje reprezentant Polski, Matty Cash. Jan Bednarek już szósty sezon z rzędu rozpocznie na St. Mary’s Stadium w Southampton, za to Mateusz Klich i Mateusz Bogusz powalczą o miejsce w wyjściowym składzie “Pawi” z Elland Road. 

Swoich przedstawicieli mamy także na Amex Stadium w Brighton, jednak nie zapowiada się, że któryś z trójki naszych rodaków (Moder - kontuzja, Karbownik - prawdopodobne wypożyczenie, Kozłowski - brak doświadczenia) wystąpił w barwach “Mew” na początku sezonu. Nasze zestawienie uzupełniają jeszcze obiekty ligowych “średniaków” - Wolverhampton (Molineux) oraz Leicester City Jakuba Stolarczyka (King Power Stadium).