Polska: Żegnamy i witamy Ekstraklasę – rekordy, frekwencje i stadiony
źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra
Spektakularne powroty, gorzkie pożegnania, historyczne oprawy i rekordowe tłumy – sezon 2024/25 w Ekstraklasie miał wszystko. Teraz przed nami jubileuszowy rok, jeszcze większe stadiony i kolejne emocje.
Reklama
Lech mistrzem Polski na wszystkich frontach
W sezonie 2024/2025 wiele się działo. Nie tylko na boiskach, ale także na trybunach. Mistrzem Polski został Lech Poznań, a jego kibice z pewnością także zasłużyli na miano najlepszych. W minionych rozgrywkach Enea Stadion zanotował rekordową frekwencję. Mecze Lecha Poznań oglądało średnio 28 947 kibiców, co jest najlepszym wynikiem w piłkarskiej ekstraklasie w tym stuleciu. Łącznie na 17 meczach ligowych pojawiło się 492 097 widzów.
Enea Stadion w trakcie minionego sezonu dwukrotnie zaliczył sold out: podczas meczu z Legią Warszawa (40 838) i na ostatnie spotkanie z Piastem Gliwice (41 109). Siedmiokrotnie na widowni zasiadło ponad 30 000 osób. Nie zabrakło także wielu efektownych opraw, jednak najbardziej zapamiętana z pewnością zostanie ta z 34. kolejki.
Na trybunach obserwowaliśmy prawdziwe święto. Kibice przygotowali ogromną oprawę przedstawiającą sylwetkę w koszulce Lecha Poznań, która trzyma trofeum za zdobycie mistrzostwa Polski. Moja i twoja nadzieja
- brzmiał napis. Użyto też środków pirotechnicznych, a nadzieja stała się rzeczywistością. Ciekawie było jednak nie tylko na trybunach Enea Stadionu, bowiem kibic znany w środowisku pod pseudonimem Kawu pojawił się na… dachu stadionu i na konstrukcji podtrzymującej jupitery znalazł miejsce na rozstawienie sztalugi. W trakcie trwania meczu stworzył on obraz Koziołka w złotej koronie podnoszącego trofeum za dziewiąte mistrzostwo Polski. Nagranie z tego, jak powstawał obraz, udostępnił w mediach społecznościowych.
Zanim przedstawimy dokładne liczby obrazujące frekwencję w sezonie 2024/2025, zapraszamy na mały przegląd najważniejszych wydarzeń z perspektywy trybun, które miały miejsce na przestrzeni 34. kolejek.
Pożegnanie z Bukową
Dzięki awansowi wywalczonemu w sezonie 2023/24 do Ekstraklasy po wielu latach przerwy, na najwyższy poziom rozgrywkowy wrócił GKS Katowice. Bilety na inauguracyjne spotkanie sezonu w Katowicach rozeszły się w ekspresowym tempie, a trybuny zapełniły się do ostatniego miejsca. Kibice GieKSy przywitali powrót do Ekstraklasy efektowną oprawą – już przy pierwszym gwizdku sędziego odpalili pirotechnikę, a na słynnej Blaszoku
pojawił się transparent z napisem Houston, macie problem
. Wysoka frekwencja na Stadionie Miejskim w Katowicach utrzymywała się przez niemal całą rundę.
Wiosną GKS Katowice przeniósł się na nowy stadion – Arenę Katowice. Zanim jednak do tego doszło, kibice godnie pożegnali stadion przy Bukowej. Pierwsze akcenty przygotowujące do tego rozstania pojawiły się w 21. kolejce, czyli podczas przedostatniego spotkania na tym zasłużonym obiekcie. Z tej okazji fani puścili nieco oldschoolowe serpentyny ze swojego sektora przed pierwszym gwizdkiem. Gospodarze wystąpili w tym spotkaniu w nowych koszulkach, które powstały z myślą o upamiętnieniu stadionu przy ul. Bukowej.
Ostatni mecz przy Bukowej został rozegrany w 24. kolejce. Schodziło stąd pokonanych kilku przyszłych mistrzów świata
- brzmiał napis na transparencie rozwieszonym na ogrodzeniu Blaszoka. Nad nim pojawiła się oprawa prezentująca komiks z udziałem Zinedine Zidane’a i Marco Materazziego. Ej, Zizou! Pamiętasz jak przegrałeś na Bukowej?
- Włoch zapytał Francuza. Zidane grał na stadionie przy ul. Bukowej w sezonie 1994/1995 w ramach Pucharu UEFA. GKS wygrał wówczas 1:0 z Girondins Bordeaux. Na drugim transparencie, któremu towarzyszyły race, pojawił się napis: Spośród tylu pięknych wspomnień, tych z Bukowej nigdy nie zapomnę
.
© Tomasz Błaszczyk, galeria pomeczowa GKS-u Katowice
Przyszło nowe
Arena Katowice została zainaugurowana w 26. kolejce, podczas meczu przyjaźni z Górnikiem Zabrze. Nowy stadion wypełnił się po brzegi. Kibice gospodarzy zaprezentowali przesłanie: Lata męki, trudu i walki o to co nasze. Zmieniali się piłkarze, prezesi trenerzy - my będziemy zawsze!
, z kolei kibice z Zabrza na sektorówce z twarzą postaci z serialu Simpsonowie obwieścili: Niech komisja dziś się złości, otwieramy sektor gości
. Przy tej okazji nie mogło zabraknąć oczywiście środków pirotechnicznych.
Kibice z Zabrza równocześnie otworzyli oraz zamknęli sektor gości. W następnych kolejkach ze względu na trwające jeszcze prace infrastrukturalne wokół stadionu Arena Katowice pozostawała zamknięta dla kibiców drużyn przyjezdnych. Sytuacja uległa zmianie dopiero w 32. kolejce, gdy na Nowej Bukowej pojawili się kibice Cracovii. Goście stanęli na wysokości zadania i na Śląsku pojawili się w liczbie przekraczającej 1 000 osób. Kibice z Kałuży wraz z GKS-em Tychy zaprezentowali oprawę złożoną ze środków pirotechnicznych oraz flag w barwach obu zaprzyjaźnionych klubów.
Upragniony powrót do domu i spadek z Ekstraklasy…
W trakcie trwania rundy wiosennej stadion zmieniła także Puszcza Niepołomice. Po wielu meczach rozegranych na stadionie Cracovii drużyna Tomasza Tułacza powróciła na stadion w Niepołomicach w 23. kolejce. Zanim jednak do tego doszło Puszcza podziękowała Cracovii za możliwość korzystania ze stadionu przy Kałuży. Na banerach reklamowych w trakcie meczu pojawił się napis: Cracovio! Dziękujemy za gościnę!
. W pierwszej połowie spotkania z sektorów zajmowanych przez kibiców Puszczy można było usłyszeć: Dzięki za stadion! Cracovia, dzięki za stadion
.
Kilkanaście dni później Puszcza rozegrała swój pierwszy mecz w Ekstraklasie na obiekcie w Niepołomicach. Kameralny stadion wypełnił się z tej okazji do ostatniego miejsca. Na obiekcie pojawiło się wiele znanych twarzy, między innymi Wojciech Cygan czy Władysław Kosiniak-Kamysz. Pojedynku Puszczy z Motorem nie było jednak dane obejrzeć kibicom z Lublina, bowiem decyzją burmistrza Niepołomic, do końca sezonu na stadion nie były wpuszczane zorganizowane grupy sympatyków drużyn gości. Dla tych mniej zorganizowanych znalazło się czasem trochę miejsca. Niestety, w następnym sezonie nie zobaczymy już Ekstraklasy w Niepołomicach, ponieważ drużyna Tomasza Tułacza nie zdołała utrzymać się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.
Tweet Stadiony.net https://x.com/stadionynet/status/1896171419417071791
— Stadiony.net (@StadionyNet) June 3, 2024
Stanęli na wysokości zadania
Motor Lublin na Ekstraklasę czekał jeszcze dłużej niż GKS Katowice, bo aż 32 lata. Pierwszy mecz sezonu obejrzało ponad 14 000 kibiców. Cześć, chyba jeszcze nie znasz mnie
– tak brzmiała treść transparentu, który znalazł się na przedmeczowej oprawie, towarzysząc następnie pirotechnice. Motorowcy liczbami wyjazdowymi nie odstawali od wcześniej wspomnianego beniaminka - na delegację do Warszawy również udali się w liczbie ponad 1 700 osób. W 10. kolejce w Lublinie doszło do prawdziwego święta, czyli meczu przyjaźni ze Śląskiem Wrocław. Efektem było 94% zapełnienia stadionu i efektowna oprawa, podczas której nie zabrakło racowiska oraz wspólnego przekazu pod nim. Brzmiał on: Za te dwa miasta, futbol i kult chuligaństwa
.
© WimeFoto
Szybko okazało się jednak, że runda jesienna była tylko rozgrzewką przed tym, co stało się w wiosną. Starcie Motoru Lublin z Legią Warszawa w 24. kolejce wypełniło trybuny w 100%, a był to tylko jeden z kilku wyprzedanych meczów w tej rundzie. Tym samym przekroczono barierę 15 000 kibiców, choć nie po raz pierwszy. Poprzedni rekord frekwencji wynosił 15 110 fanów - taki wynik osiągnięto przy okazji barażowego meczu Motoru z Górnikiem Łęczna w 2024 roku. Aktualny najwyższy wynik frekwencji w historii Motor Lublin Areny wynosi 15 200 osób.
Fani żółto-biało-niebieskich zaprezentowali w trakcie spotkania z Wojskowymi największą sektorówkę w historii stadionu, o długości całego młyna. Nie obyło się bez pirotechniki z obu stron. Kibice gospodarzy nie szczędzili również uprzejmości w kierunki Legii Warszawa, prezentując szeroki repertuar przyśpiewek. Koniec końców Goncalo Feio nie może zaliczyć powrotu do Lublina do udanych, choć jego drużyna wychodziła na prowadzenie aż trzykrotnie.
Ekstraklasa poszła z dymem po 17 latach
Obok wspomnianej już Puszczy Niepołomice z Ekstraklasą rozstały się także drużyny Śląska Wrocław oraz Stali Mielec. Śląsk pożegnał się z najwyższą klasą rozgrywkową po aż 17 latach! Z tego powodu na ostatnim meczu rozgrywanym na Tarczyński Arena Wrocław urządzono prawdziwą żałobę.
Pojawiły się transparenty wskazujące winnych zaistniałej sytuacji: Sutryk, Balda, Magiera na stojąco owacje, w rok z wicemistrza zrobiliście degradację
oraz Sutryk, Balda, Magiera, Załęczny, pseudopiłkarze - we Wrocławiu główni Ekstraklasy grabarze!
. Królowało także hasło Bójcie się chamy, do 1 ligi wracamy
. Czarnemu dymowi oraz innym licznym środkom pirotechnicznym towarzyszyło z kolei hasło Czarno to widzę, Śląsk Wrocław jest w 1 lidze
oraz transparent Nic nie może przecież wiecznie trwać. Chyba, że nasz fanatyzm k***a jego mać
.
© WimeFoto
Ostre słowa do rządzących, nie tylko klubami
Kibice Śląska Wrocław oczywiście na przestrzeni całego sezonu nie byli jedynymi, którzy wyrażali niezadowolenie z postawy swoich drużyn. Transparenty uderzające w osoby zarządzające klubami pojawiały się także między innymi w Gdańsku, Łodzi, Lubinie czy Warszawie. Legia zakończyła sezon dopiero na 5. miejscu w tabeli. To już czwarty raz z rzędu, kiedy stołeczny klub nie zdołał sięgnąć po tytuł mistrzowski. Najpierw zbudujcie drużynę na miarę mistrzostwa Polski, potem kupimy bilety i karnety. Stop finansowaniu dziadostwa!
- brzmiał napis na jednej z trybun podczas meczu ze Stalą Mielec.
Sezon 2024/25 w Ekstraklasie przyniósł także kilka głośnych akcentów politycznych na trybunach. Kibice, jak co roku, wykorzystali mecze do wyrażania swoich poglądów – zarówno w sprawach krajowych, jak i międzynarodowych. Szczególnie dużo było transparentów odnoszących się do niedawno rozstrzygniętych wyborów prezydenta Polski. Komentowano jednak również politykę migracyjną oraz wszelkie wpadki obozu rządzącego.
Jak kształtowała się frekwencja na stadionach Ekstraklasy w sezonie 2024/2025?
Łącznie podczas 34. kolejek PKO BP Ekstraklasy na trybunach stadionów zasiadło 3 874 327 kibiców, co daje średnią na poziomie 12 661 osób na każdym spotkaniu. Oprócz wspomnianego już na początku Lecha Poznań, podium dopełniają Legia Warszawa oraz zdegradowany Śląsk Wrocław.
Stadion | Frekwencja | Średnia |
---|---|---|
Enea Stadion | 429 097 | 28 947 |
Stadion Wojska Polskiego | 422 739 | 24 867 |
Tarczyński Arena Wrocław | 320 029 | 22 825 |
Stadion Floriana Krygiera | 302 456 | 17 792 |
Arena Zabrze | 291 196 | 17 129 |
Stadion Widzewa | 286 022 | 16 825 |
Chorten Arena | 279 895 | 16 464 |
Motor Lublin Arena | 228 316 | 13 430 |
Polsat Plus Arena Gdańsk | 203 980 | 11 999 |
Exbud Arena | 189 366 | 11 139 |
Stadion Cracovii | 179 413 | 11 554 |
Arena Katowice* | 151 383 | 8 905 |
Stadion im. Braci Czachorów | 127 128 | 7 478 |
Stadion Piasta | 96 336 | 5 667 |
zondacrypto Arena | 92 267 | 5 427 |
KGHM Zagłębie Arena | 90 936 | 5 349 |
Stadion Stali | 84 058 | 4 945 |
Stadion Puszczy* | 36 710 | 2 159 |
Czas zacząć nowy rozdział – Ekstraklasa 2025/26
Już 18 lipca rozpocznie się jubileuszowy, 100. sezon najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Na starcie ponownie stanie 18 drużyn, a wśród nich trzech beniaminków: Arka Gdynia, Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Wisła Płock.
Obrońcą tytułu będzie Lech Poznań, który już w pierwszej kolejce podejmie Cracovię. Spotkanie na Enea Stadionie będzie nie tylko inauguracją sezonu, ale także sprawdzianem przed eliminacjami do Ligi Mistrzów. Legia Warszawa, która także zagra w Europie, na dobre nie rozpoczęła jeszcze przebudowy kadry, a jej pierwszy mecz ligowy przypadnie na starcie z Piastem Gliwice.
Czekają nas również nowości infrastrukturalne. GKS Katowice po raz pierwszy cały sezon rozegra na nowej Arenie Katowice, która w rundzie wiosennej zdążyła już zadebiutować i przyciągnąć tłumy. Z kolei Radomiak wciąż występuje na niedokończonym stadionie, ale w sezonie 2025/26 budowa ma zostać sfinalizowana.
Rozgrywki potrwają do 23 maja 2026 roku, a ligowa przerwa zimowa przewidziana jest na grudzień i styczeń. Runda rewanżowa ruszy 31 stycznia, a terminarz został dostosowany do potrzeb klubów grających w europejskich pucharach.
Terminarz 1. kolejki Ekstraklasy 2025/26
Pierwsza seria gier zostanie rozegrana w dniach 18–20 lipca i przyniesie kilka interesujących zestawień. Oto pełny harmonogram:
Gospodarz | Gość | Stadion |
---|---|---|
Jagiellonia Białystok | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | Chorten Arena |
Lech Poznań | Cracovia | Enea Stadion |
Wisła Płock | Korona Kielce | ORLEN Stadion |
Legia Warszawa | Piast Gliwice | Stadion Wojska Polskiego |
Motor Lublin | Arka Gdynia | Motor Lublin Arena |
Widzew Łódź | Zagłębie Lubin | Stadion Widzewa |
Górnik Zabrze | Lechia Gdańsk | Arena Zabrze |
Radomiak Radom | Pogoń Szczecin | Stadion Braci Czachorów |
GKS Katowice | Raków Częstochowa | Arena Katowice |
Nie zabraknie od razu pojedynków z podtekstem – w Lublinie powtórka z finału barażów do Ekstraklasy z 2024 roku, mecz przyjaźni w Poznaniu czy rozpoczęcie pierwszego pełnego sezonu na Arenie Katowice. Oprócz tego w Zabrzu powinniśmy zobaczyć otwarcie części czwartej trybuny.
Reklama