W tej kolejce odbył się mecz przyjaźni, na który czekano od wielu lat. Przyniósł on rekordową liczbę „wyjazdowiczów”. Natomiast najwięcej osób pojawiło się przy Łazienkowskiej. Zapraszamy na kolejny raport z trybun.

Zakaz zakazowi nierówny

Po 32 latach oczekiwania stadion w Lublinie wypełnił się po brzegi na mecz przyjaźni ze Śląskiem Wrocław. Meczowi towarzyszyła efektowna oprawa, podczas której nie mogło oczywiście zabraknąć racowiska oraz wspólnego przekazu pod nim. Brzmiał on: Za te dwa miasta, futbol i kult chuligaństwa.

© WimeFoto

Mimo zakazu w Krakowie pojawili się kibice Stali Mielec. Mecz ten poprzedziła minuta ciszy ku pamięci dla zmarłego Alexandra, zaledwie 8-letniego kibica Pasów trenującego w Akademii Puszczy Niepołomice, o którego życie walczono po wypadku na Węgrzech. Kibice Widzewa nie mieli już jednak tyle szczęścia, co fani Stali i mecz z Lechią Gdańsk oglądali w telewizji.

Polskie „El Clásico”

Legia przy okazji starcia z Górnikiem Zabrze zaliczyła najwyższą frekwencję w całej kolejce. Dopisała także ekipa wyjazdowa, a na sektorze gości zameldowało się ponad 600 osób z Zabrza. Po zakończonym remisem meczu piłkarzy żegnały gwizdy dochodzące z Żylety. Cóż, może znowu nie wygrali, ale za to nie przegrali.

© Mishka / Legionisci.com

Ranking frekwencji na meczach 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy: