Anglia: Kibice znów zaprotestują przeciwko cenom biletów
źródło: własne | MK; autor: michał
14 sierpnia fani z całej Anglii zjadą do Londynu, by upomnieć się o rozsądek w ustalaniu cen biletów. W nowym sezonie niektóre kluby podniosły ceny o 25-47%. Jedynie Manchester City zrobił ukłon w stronę mniej zamożnych.
Reklama
Football Supporters Federation organizuje już drugą demonstrację przeciwko szokująco wysokim cenom biletów na mecze w Premier League. Pierwsza odbyła się w zeszłym roku, a kibicom udało się wymóc pewne zmiany. Każdy z klubów otrzymał z centrali 200 tys. funtów (ok. 1mln zł), by zredukował ceny biletów i karnetów.
Na niewiele się to zdało, skoro w tym roku ponownie aż 13 z 20 klubów znów podniosło ceny. Rekordziści to beniaminkowie – w Burnley trzeba zapłacić o 47% więcej niż w Championship, w QPR niektóre karnety poszły w górę o 38%. Średnio cena najtańszego karnetu na sezon 2014/15 wzrosła o 6,5% i statystyczny kibic musi zapłacić za sezon ok. 526 funtów (2,75 tys. zł). Rekordzistą pozostaje Arsenal, gdzie najtańszy karnet to wydatek 1014 funtów (5,3 tys. zł).
By zrozumieć oburzenie Anglików, warto spojrzeć na zmiany cen biletów na przestrzeni lat. Na początku lat 90. wystarczyło wyłożyć ok. 4 funtów, by wejść na Anfield w Liverpoolu i oglądać jeden z najlepszych klubów świata. Dziś minimalna cena to 46 funtów, wzrost o 1150%.
Niewiele klubów uwzględnia w polityce cenowej skargi kibiców, którzy coraz częściej nie mogą sobie pozwolić na oglądanie ukochanych drużyn. Nieźle wypadają w tej kwestii Aston Villa, Leicester czy Sunderland, ale najkorzystniejszą ofertę ma Manchester City, który oferuje najtańsze karnety w całej lidze. Na Etihad Stadium można wejść już za 299 funtów. Oczywiście liczba takich abonamentów jest ograniczona, ale i tak propozycja została dobrze przyjęta.
14 sierpnia kibice z wielu klubów zamierzają lobbować właśnie za takimi rozwiązaniami, by nie wykluczać z udziału w meczach osób mniej zamożnych, często bliskich sąsiadów stadionu. Organizatorzy liczą, że będzie ok. 1000 uczestników, a swoje reprezentacje wyślą grupy kibiców z całego kraju.
Reklama