Euro 2020: Ilu widzów przyjmą stadiony?

źródło: własne [MK]; autor: michał

Euro 2020: Ilu widzów przyjmą stadiony? Czy Dublin i Bilbao stracą miano miast-gospodarzy? Niektóre media już postawiły na nich krzyżyk, jednak sprawa może nie być przesądzona. Na razie wiadomo, że większość miast spełni wymóg, by wpuścić kibiców. A ilu, konkretnie?

Reklama

7 kwietnia minął termin, jaki UEFA wyznaczyła miastom-gospodarzom Euro 2020 na podanie najbardziej prawdopodobnego scenariusza organizacji rozgrywek. Wariantem idealnym byłoby przyjęcie 100% kibiców, zgodnie z wyjściowymi założeniami. Tym najmniej pożądanym – gra przy pustych trybunach.

Do 7 kwietnia miasta miały więc określić liczbę widzów, jaką uda się wpuścić. Choć UEFA nie wykluczała gry przy pustych trybunach w konkretnych przypadkach, to oczekiwano spełnienia przynajmniej kryterium 25% pojemności stadionu, a każda liczba ponad ten pułap byłaby świetną wiadomością. Dla polskich kibiców kluczowe są Bilbao i Dublin, gdzie mają grać Biało-Czerwoni.

Wszystkie lokalne komitety organizacyjne przesłały w środę swoje dokumenty do centrali w Nyonie. 9 kwietnia UEFA dała wszystkim lokalnym komitetom czas do 19 kwietnia na podanie ostatecznych liczb. Minimalne szacunki w sprawie widowni różnią się między sobą bardzo znacząco. Oto one:

Euro 2020 mapa - potencjalne deklarowane pojemności stadionów

Amsterdam | Johan Cruijff ArenA – 12 000 widzów, a więc nieznacznie pod granicą 25% optymalnej pojemności. Z końcem kwietnia Holandia zamierza otworzyć stadiony dla kibiców, dlatego czerwcowy termin wydaje się bezpieczny dla co najmniej takiej liczby.

Baku | Olympic Stadium – do 34 000 widzów. Dziś władze Azerbejdżanu potwierdziły do spółki z krajowym związkiem piłkarskim, że szacowana dopuszczalna pojemność to 50% tej całkowitej. Warunkiem udziału widzów z kraju i zagranicy ma być spełnienie wymogów dotyczących wizy czy badań na obecność wirusa.

Bilbao | San Mamés – bez publiczności? Tutaj sprzeczne informacje podały miasto Bilbao i hiszpański związek piłki nożnej (RFEF). Ratusz potwierdził, że uda się wpuścić 25% widzów, zgodnie z życzeniem UEFA. Tyle że RFEF zdementował te doniesienia i poinformował, że do piłkarskiej centrali wysłano informację o meczach bez kibiców z powodu niemożliwych do spełnienia kryteriów zdrowia publicznego (odsetek zaszczepionych i wolnych łóżek) nałożonych przez Kraj Basków.

Budapeszt | Puskás Aréna – 61 000 widzów. Pod koniec marca rząd Węgier zapowiedział, że rozważy wpuszczenie na mecz tylko osób zaszczepionych. Rzecznik węgierskiej federacji Jenő Sipos zapewnił jednak, że Węgrzy będą chcieli wpuścić na stadion tak wielu kibiców, jak to będzie możliwe i 9 kwietnia pojawiła się informacja, że 100% miejsc będzie dostępnych.

Bukareszt | National Arena – 13 000 widzów. Ministerstwo Młodzieży i Sportu oraz rumuńska federacja piłkarska potwierdziły, że pułap 25% miejsc na widowni jest bezpieczny do osiągnięcia w czerwcu.

Dublin | Dublin Arena – bez publiczności? Wczoraj irlandzka federacja zasmuciła polskich kibiców informacją, że nie ma gwarancji wpuszczenia widzów na mecze. Dlatego oficjalnie zgłoszono do UEFA brak publiczności jako wariant minimalny.

Kopenhaga | Parken Stadium – 11 000 widzów. Już w marcu rząd Danii wydał zgodę na wpuszczenie ok. 30% widzów na stadion narodowy. Ma to być liczba pomiędzy 11 a 12 tys. widzów.

Glasgow | Hampden Park – 12 000 widzów. Potwierdzona przez szkocki rząd i związek piłkarski liczba odpowiada ćwiartce historycznego stadionu.

Londyn | Wembley Stadium – do 45 000 widzów. Ponieważ Londyn ma organizować półfinały i finał turnieju, liczba widzów na największym stadionie Euro 2020 jest kluczowa. Londyn miałby zacząć od bardzo ograniczonej liczby we wczesnych fazach i osiągnąć 45 000 od półfinałów. Na kwiecień zaplanowany jest stopniowy rozruch areny, od 4 000 podczas półfinałów FA Cup do 21 000 podczas finału 15 maja. Obserwacje z tych wydarzeń mają ukształtować politykę w sprawie meczów Euro 2020.

Monachium | Football Arena Munich – brak informacji. Niemcy wyrazili wolę przyjęcia kibiców, nie przyjęli jednak żadnego z rekomendowanych pułapów jako punktów odniesienia. Nic zresztą dziwnego, ponieważ sytuacja w Niemczech jest trudna, a premier Bawarii stanowczo sprzeciwia się gwarantowaniu udziału kibiców w obecnych realiach.

Rzym | Olimpico in Rome – 13 000 widzów. Związek piłkarski deklaruje ambicje na poziomie 20% pojemności, rząd co do zasady zgadza się na przyjęcie kibiców. Jednym z narzędzi może być aplikacja Mitiga, która pokazuje status szczepienia lub wynik testu.

Sankt Petersburg | Saint Petersburg Stadium – 30 000 widzów. Rosjanie bardzo chcą pokazać swoje przodownictwo w kwestii zdrowia publicznego i z dużym wyprzedzeniem zagwarantowali, że na arenie na Kriestowskim Ostrowie mecze będzie można oglądać z co najmniej 50% miejsc.

Co dalej z miastami-gospodarzami?

Pierwotnie szacowano, że UEFA podejmie decyzję po analizach zgłoszeń od miast 20 kwietnia. Wiążącym i ostatecznym terminem dla podania szacunkowej liczby widzów jest jednak 28 kwietnia. W terminie 7 kwietnia konieczne było przede wszystkim wyrażenie gotowości na przyjęcie widzów.

W tej sytuacji spekulacje medialne o wykluczeniu Dublina czy Bilbao wydają się przedwczesne. Miasta-gospodarze i krajowe federacje piłkarskie pozostają w stałym kontakcie z UEFA, a sytuacja jest nie tylko dynamiczna, ale i bezprecedensowa.

Może więc dojść do sugerowanego przez niektóre media wykluczenia któregoś z miast (Brytyjczycy bardzo chcieliby przejąć mecze Dublina, niektórzy już wskazują na nieodległy Manchester), ale nie musi.

Autor: Michał Karaś

Reklama