Euro 2020: Poznaj polskie miasta z szansą na organizację

źródło: własne; autor: michał

Euro 2020: Poznaj polskie miasta z szansą na organizację UEFA dopiero zacznie ustalać swoje wymagania wobec stadionów-gospodarzy wyjątkowych Mistrzostw Europy w 2020. Wiemy już jednak, że szansę otrzyma więcej ośrodków niż dotychczas. W Polsce teoretycznie szanse może mieć aż 9 obiektów.

Reklama

Emocje po wczorajszym ogłoszeniu decyzji na temat organizacji Euro 2020 w wielu krajach jeszcze nie opadły. Decyzja już wywołała debatę w niemal wszystkich krajach, która ma jedno podstawowe pytanie: gdzie może się odbyć Euro?

Część spekulacji zakłada, że może zostać zastosowany klucz, np. po jednym mieście z każdego kraju z pierwszej dziesiątki lub dwunastki rankingu UEFA. Inna wizja zakłada, że kluczem może być wybór aren narodowych, co pozwoliłoby Euro 2020 urosnąć i pod względem skali teoretycznie nawet przerosnąć Mistrzostwa Świata. Ta teoria ma uzasadnienie o tyle, że UEFA i FIFA ze swoimi flagowymi imprezami to bezpośredni konkurenci o ogromne wpływy z tytułu zainteresowania mediów i reklamodawców.

Kto powalczy?

My zdecydowaliśmy, że nie będziemy bawić się w konkretne typy. Przeciwnie, chcemy pokazać, jak wiele stadionów i miast może zorganizować Euro 2020. To trudne zadanie o tyle, że podczas wczorajszej konferencji prasowej sam sekretarz generalny UEFA Gianni Infantino zaprzeczył, jakoby istniały już jakiekolwiek kryteria.

- Jeśli chodzi o procedurę wyboru, zostanie to rozstrzygnięte w najbliższych miesiącach przez Komitet Turniejów Drużyn Narodowych UEFA i zaprezentowane do ratyfikacji Komitetowi Generalnemu, najpewniej podczas marcowego zjazdu. Jest za wcześnie, by wchodzić w szczegóły – mówił wczoraj Infantino, zaznaczając, że chodzi o kilkanaście (najczęściej mówi się o liczbie 10-13) miast w co najmniej kilku krajach.

Nasze kryteria

Wiemy więc tyle, że zdarzyć się może prawie wszystko, a więc i kandydatów może być bardzo wielu. Jak ustalić wymogi? Postanowiliśmy, że posłużymy się kryteriami wskazywanymi przez UEFA przy dotychczasowych imprezach. Chodzi o wymogi ogólne (podział na kategorie 1, 2, 3 i 4) oraz o te turniejowe (najświeższa edycja to wymogi wobec aren Euro 2016). W dużym uproszczeniu minimum wymogów to dawna klasa Elite, czyli pojemność od 30 tys. miejsc z co najmniej 22 tys. miejsc zadaszonych. W tym zestawieniu drugorzędne są parametry oświetlenia, wyposażenie techniczne czy rozmiar stref VIP/biznes, ponieważ te kwestie mogą ulegać zmianom i w wymogach, i w rzeczywistości – czasem nawet niewielkie koszty mogą poprawić standard obiektu do zgodnego z oczekiwaniami.

Opracowując listę staraliśmy się uwzględnić wszystkie zapowiedzi, projekty i trwające już budowy stadionów, jednak z oczywistych względów należy poniższe zestawienie traktować jako przybliżoną listę. Znalazły się na niej te obiekty, których pojemność przekracza lub ma przekroczyć 30 tys. widzów w najbliższych latach, spełniając jednocześnie wymogi dotyczące zadaszenia i podstawowej infrastruktury (np. bliskość lotniska międzynarodowego).

Potencjalni kandydaci

Efektem tak zestawionych kryteriów jest długa lista aż 177 stadionów z całej Europy, które możecie zobaczyć rozrysowane geograficznie na mapie pod tekstem. Oczywiście nie ma mowy, by wszystkie ośrodki i ich areny miały równe szanse, ponieważ wybranych może być jedynie kilkanaście ośrodków. Jeśli jednak wierzyć deklaracjom UEFA, jubileuszowe Euro ma być szansą na organizację meczów dla miejsc, które w tradycyjnych kandydaturach krajów nie mają szans gościć tej imprezy. Można więc założyć, że np. miasta bałkańskie będą brane pod uwagę, choć poszczególne kraje nie mają możliwości zorganizować imprezy samodzielnie...

Co wynika z listy? Dominacja Wielkiej Brytanii jeśli chodzi o liczbę aren powyżej 30 tys. miejsc. Jest ich (lub ma być – liczymy również projekty) aż 34, czyli dwukrotnie więcej niż w państwach z drugą liczbą – Hiszpanii i Turcji (17). To zresztą niemała niespodzianka, ponieważ mało kto spodziewałby się, że Turcja może wystawić więcej obiektów niż Niemcy (16). Trzeba jednak pamiętać, że prawie wszystkie stadiony w Niemczech mają miejsca stojące, które na czas Euro zostałyby zmienione na krzesełka, znacznie ograniczając pojemność. Jednocześnie Turcja, między innymi z organizacją Euro 2020 w planach (do wczorajszej decyzji byli najsilniejszym kandydatem), prowadzi ogromny projekt rozbudowy infrastruktury sportowej we wszystkich głównych miastach.

Liczną reprezentację mogą wystawić również Rosja i Francja – pierwszy z krajów będzie organizował Mundial 2018, a drugi Euro 2016. Czy to wpłynie niekorzystnie na szanse rosyjskich i francuskich miast? Musimy poczekać na decyzję.

Za to korzystnie wyglądają szanse Polski, gdzie aż 9 miast może teoretycznie spełnić założone warunki. Oczywiście zakładamy, że w Łodzi ostatecznie uda się zbudować stadion dla Widzewa, a w Chorzowie szczęśliwie skończy się sprawa wypadku z dachem. Do miast Euro 2012 dołączyć więc mogą Kraków, Chorzów, Zabrze i Łódź, a w Warszawie również Stadion Wojska Polskiego.

Teoretycznie, bo trudno sobie wyobrazić Euro 2020 przy Łazienkowskiej, a bez Stadionu Narodowego. Ale to nie Warszawa ma problem urodzaju, a np. Londyn. Dopiero co oddano tam Stadion Olimpijski, rusza przebudowa stadionu Tottenhamu, czekają obiekty Fulham, QPR czy Chelsea. Tymczasem jeśli jakikolwiek obiekt z tego miasta otrzyma mecze w 2020 roku, to Wembley, ponieważ kandydatów zatwierdzają krajowe związki piłkarskie, a ten angielski jest właścicielem Wembley i już wystawił tę arenę, nawet jeśli nieoficjalnie.

Formuła szansy czy wykluczenia?

Teoretycznie stadiony z kilkunastu krajów mogą znaleźć się na liście. Teoretycznie Euro 2020 będzie szansą na rozszerzenie zasięgu imprezy o kraje z mniejszym potencjałem. Ale wielu obawia się, że będzie dokładnie odwrotnie. Nie sposób nie zauważyć, że infrastruktura i same stadiony są zdecydowanie najlepsze tam, gdzie grają najsilniejsze, najbogatsze kluby. Trudno więc zakładać, że Santiago Bernabeu (czekające przecież na modernizację) będzie traktowane jako równy kandydat z nowym narodowym stadionem Albanii, nawet jeśli ten będzie najwyższej klasy.

Taką obawę wyraziło dzisiaj Football Supporters Europe, największa europejska organizacja kibicowska. FSE odpowiadało m.in. za pomoc turystom podczas Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie. Dziś, po zebraniu 1200 opinii w procesie konsultacji, ok. 82% ankietowanych członków FSE jest zdania, że formuła nie jest dobrym kierunkiem dla Euro. Czy ich zdanie zmieni się wraz z ujawnieniem przez UEFA kolejnych informacji na temat turnieju?

Mapę wszystkich stadionów w pełnym rozmiarze możecie znaleźć na naszym profilu w serwisie facebook.

Euro 2020 mapa

Reklama