Hiszpania: La Cartuja gotowa na finał Puchary Króla. Jaka przyszłość czeka stadion?

źródło: Stadiony.net ; autor: Paulina Skóra

Hiszpania: La Cartuja gotowa na finał Puchary Króla. Jaka przyszłość czeka stadion? FC Barcelona i Real Madryt zadebiutują w tę sobotę na zmodernizowanym Estadio La Cartuja, który stanie się trzecim flagowym obiektem Hiszpanii, po Camp Nou i Santiago Bernabéu.

Reklama

Nowoczesna akustyka i odświeżona murawa

Modernizacja stadionu została zakończona zaledwie kilka dni temu, aby zdążyć na finał Pucharu Króla, który odbędzie się w sobotę, 26 kwietnia o 22:00.

Dzięki modernizacji Estadio La Cartuja zyskał ponad 15 000 dodatkowych miejsc. Bieżnia lekkoatletyczna została całkowicie usunięta, a w jej miejscu zbudowano nowy pierścień trybun, który pozwala na większą pojemność i zbliżenie widzów do boiska. Wszystkie miejsca na stadionie są zadaszone, a wyjątkowa akustyka ma zapewnić bardziej intensywne doświadczenia dla kibiców. W trakcie prac całkowicie zdemontowano murawę, bramki i ławki rezerwowych, by umożliwić przebudowę – na finał przygotowano nową murawę w idealnym stanie. Daniel Oviedo, dyrektor zarządzający Estadio La Cartuja, porównał ostatnie prace do tych wykonanych na stadionie Real Sociedad – wcześniej znanym jako Anoeta, obecnie Reale Arena – gdzie również usunięto bieżnie i przybliżono trybuny do boiska.

Jeszcze kilkanaście dni temu zastanawiano się, czy Estadio La Cartuja będzie gotowy na czas.© Estadio La Cartuja | Jeszcze kilkanaście dni temu zastanawiano się, czy Estadio La Cartuja będzie gotowy na czas.

Hiszpania zapomina o lekkiej atletyce?

Z usunięcia bieżni nie cieszą się jednak przedstawiciele Real Federación Española de Atletismo (RFEA). Znikanie takiej infrastruktury poważnie ogranicza zdolność Hiszpanii do organizowania dużych imprez lekkoatletycznych – ostrzega federacja. José María Arrabal, sekretarz generalny ds. sportu w rządzie Andaluzji, twierdzi, że reforma La Cartuja nie ma na celu konfrontacji dyscyplin sportowych, lecz: nadanie sensu inwestycjom realizowanym z pieniędzy obywateli, zaznaczając jednocześnie, że stadion musi gościć wydarzenia z co najmniej 58 000 widzów, aby był rentowny. A obecnie jedynie futbol jest w stanie to zagwarantować.

To, co wydarzyło się w Sewilli, nie jest przypadkiem odosobnionym. W ostatnich latach wiele hiszpańskich stadionów zdecydowało się usunąć bieżnie lekkoatletyczne, aby przybliżyć trybuny do murawy. Przypadek La Cartuja jest jednak wyjątkowy, bo to właśnie tam Hiszpania gościła jedyne w historii Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce – w 1999 roku. To wydarzenie wyniosło stadion do światowej czołówki. Od tamtej pory w Hiszpanii nie odbyła się ani jedna impreza lekkoatletyczna tej rangi, z wyjątkiem Mistrzostw Europy w 2010 roku na stadionie Montjuïc w Barcelonie – który do dziś pozostaje jedynym dużym stadionem w kraju z bieżnią lekkoatletyczną. Władze Andaluzji zasugerowały możliwość przyszłej rekonstrukcji bieżni – miałaby ona być montowana na platformie nad boiskiem, którą można by demontować na potrzeby dużych imprez lekkoatletycznych. Jednak taka obietnica postrzegana jest raczej jako gest symboliczny niż realne rozwiązanie. Historia stadionu – który przez 25 lat gościł tylko jeden mundial i kilka mityngów – nie nastraja optymistycznie.

Degradacja tego rodzaju infrastruktury ma również wpływ na olimpijskie ambicje. Madryt kilkukrotnie zbliżał się do organizacji igrzysk, ale brak funkcjonalnego stadionu olimpijskiego sprawia, że obecnie projekt ten jest nierealny. Aby go ożywić, miasto musiałoby wybudować nowy stadion od podstaw lub gruntownie zmodernizować istniejący – co wiązałoby się z miliardowymi nakładami i licznymi przeszkodami prawnymi oraz urbanistycznymi.

 Estadio La Cartuja © RFEF

Przygotowania do przeprowadzki trwają

Wkrótce La Cartuja będzie wykorzystywany również w LaLiga, ponieważ Real Betis będzie tam rozgrywać swoje mecze podczas przebudowy Estadio Benito Villamarín. Prace rozpoczną się przed następnym sezonem, a na czas ich trwania La Cartuja stanie się tymczasowym domem drużyny Verdiblancos. Jak ogłosił klub, jedną z głównych zalet tymczasowej przeprowadzki jest możliwość przyjęcia 10 000–12 000 kibiców z listy oczekujących na karnet. Dodatkowe wpływy zapewnią też nowe strefy premium – ich liczba wzrośnie trzykrotnie do około 4 000, co odpowiada planowanej pojemności stref VIP nowego stadionu Betisu.

Daniel Oviedo zapewnił, że La Cartuja jest gotowa na przyjęcie Betisu. Klub pracuje nad przeniesieniem biur, a także wyposażeniem i szatniami dla pierwszego zespołu. Współpracujemy z Betisem od prawie roku. Są prace, które można wykonywać podczas meczów, i inne, jak zwiększanie pojemności, które wymagają przerwy. Betis zyska na tym stadionie i jest zadowolony z tymczasowej przeprowadzki. To będzie dla nich test funkcjonowania na takim obiekcie – powiedział na antenie Canal Sur Radio w programie El Pelotazo.

Poprawa dostępności i infrastruktury

Oviedo podkreślił, że relokacja karnetowiczów to odpowiedzialność klubu, ale większa liczba miejsc „da możliwość zadowolenia niemal wszystkich”. Dodał też, że rozpoczęto prace nad poprawą dostępu do stadionu. Planowana jest budowa dwóch nowych arterii, które usprawnią komunikację w dni meczowe. Sekretarz generalna ds. sportu w Andaluzji, Isa Sánchez, potwierdziła, że podejmowane są odpowiednie działania: Real Betis nie mógł wybrać lepszego miejsca niż La Cartuja. Jesteśmy gotowi ich przyjąć. Poprawiamy dostępność. Już teraz wykonano pewne prace z okazji finału, ale będziemy kontynuować urbanizację otoczenia. Na koniec rzuciła nieco kontrowersyjną myśl: Widzę możliwość, by Betis i Sevilla FC współdzielili stadion La Cartuja. W innych miastach rywale grają razem na jednym obiekcie. Mimo to Sevilla FC planuje przenieść się na La Cartuję dopiero w drugiej połowie 2027 roku – już po wyprowadzce swojego odwiecznego rywala.

Jeszcze kilkanaście dni temu zastanawiano się, czy Estadio La Cartuja będzie gotowy na czas.© Estadio La Cartuja

Co dalej z meczami finałowymi o Puchar Króla?

Sobotni finał Pucharu Króla będzie już szóstym z rzędu meczem finałowym krajowego pucharu rozegranym na La Cartuja. Obecna umowa obowiązuje do 2025 roku, ale trwają rozmowy o jej przedłużeniu, co pozwoliłoby utrzymać jedną stałą lokalizację. Obecna umowa dotycząca finału Pucharu Króla została podpisana za kadencji byłego prezesa federacji, Luisa Rubialesa. Jej szczegóły są częścią śledztwa Operación Brody, w ramach którego Guardia Civil przeszukiwała siedziby zaangażowanych instytucji. Prezydent wspólnoty Andaluzji, Juanma Moreno, ogłosił, że trwają starania o podpisanie nowych porozumień, aby zarówno Puchar Króla, jak i mecze reprezentacji Hiszpanii, mogły być regularnie rozgrywane w Sewilli. RFEF jest zadowolona z dotychczasowej współpracy, choć nie wyklucza powrotu do systemu rotacyjnego, zależnie od ofert innych miast.

Ostatni finał rozegrany poza La Cartuja miał miejsce w 2019 roku – również w Sewilli, na Benito Villamarín, gdzie Valencia pokonała Barcelonę. Jednak to Madryt pozostaje miastem, które najczęściej gościło finał – 68 razy. Stadion z największą liczbą rozegranych finałów to Santiago Bernabéu (36), dalej Vicente Calderón (14) i Mestalla w Walencji (10). Przed obecnym porozumieniem wymagano, by stadion goszczący finał posiadał minimum 45 000 miejsc.

Reklama