Euro 2020: Dublin i Bilbao za burtą! Oto zmiany
źródło: własne [MK]; autor: michał
Zbigniew Boniek jako pierwszy potwierdził spekulacje ostatnich dni: Bilbao zastąpi Sewilla, a Dublin straci mecze na rzecz Petersburga. Co jeszcze się zmieni w Euro 2020?
Reklama
Zbigniew Boniek wyrwał się nieco przed szereg, ale dzięki temu jego tweet po polsku cytują teraz media na całym świecie. Wiceprezes UEFA i szef PZPN potwierdził oficjalnie, że Dublin i Bilbao wypadły z planu organizacji Euro 2020.
Mecze po Bilbao (w tym Hiszpania-Polska 19 czerwca) przejmie gospodarz niedawnego finału Copa del Rey, Estadio Cartuja w Sewilli. Ma przyjąć co najmniej 30% widowni.
Z kolei mecze Dublina mają trafić m.in. do Sankt Petersburga. Mowa tu o obu pojedynkach grupowych Polski, ze Słowacją (14.06) oraz Szwecją (23.06). To zła wiadomość dla kibiców z rezerwacjami w Dublinie, ale świetna dla tych, którzy jeszcze nie mieli zaplanowanej podróży. W Sankt Petersburgu na trybuny będzie mogło wejść znacznie więcej widzów, ponieważ tamtejszy stadion będzie otwarty w połowie, tj. ponad 30 000 miejsc będzie dostępnych.
Ostatni mecz zaplanowany w Dublinie, w fazie pucharowej, przeniesiony został na Wembley. Tam powinno być już do dyspozycji znacznie więcej miejsc, ponieważ po fazie grupowej pula biletów ma przekroczyć 25% pojemności.
Trzeci najbardziej niepewny stadion, czyli Monachium, pozostaje w grze. Podczas Euro 2020 przyjmie nie mniej niż 14 500 osób w każdym meczu, co uznano za bezpieczny pułap.
Wszyscy kibice, którzy mieli wykupione bilety do Bilbao oraz Dublina mają zagwarantowany zwrot środków i pierwszeństwo przy wyborze wejściówek na przeniesione mecze.
Reklama