Polskie ligi: Finisz sezonu z rekordami
źródło: własne | MK; autor: michał
Rekord w poniedziałek, rekord we wtorek i rekord w środę – tak „na bogato” pod względem frekwencji nie było już dawno. Oglądamy ekscytujący finisz rozgrywek, a przecież to jeszcze nie koniec!
Reklama
Ostatnio (zbyt) rzadko zaglądamy na krajowe podwórko w prozaicznego powodu: brak czasu. Dlatego dziś kumulujemy ostatnie, bardzo pozytywne, wieści frekwencyjne na polskim froncie. Po pierwsze, na początku tego tygodnia padł rekord Ekstraklasy. Wraz z końcem 33. kolejki udało się przebić ponad granicę 2,5 miliona widzów w skali sezonu. Nie tylko po raz pierwszy, ale w dodatku już na 4 kolejki przed końcem rozgrywek.
Dziś licznik stoi na poziomie 2 584 195 widzów, a więc w przeliczeniu na mecz widownia to już 9571 osób. Naprawdę niezły wynik przed ekscytującym końcem sezonu. Dość wspomnieć, że w niedzielę o 18:00 rekord widowni (przynajmniej w skali sezonu) powinien paść w Białymstoku, gdzie mecz Jagiellonii z Legią wyprzedał się na 4 dni przed pierwszym gwizdkiem.
„Jaga” co prawda straciła prowadzenie na rzecz Legii po raz pierwszy w tym sezonie, ale pod względem widowni to Legia góruje nad dotychczasowym liderem Lotto Ekstraklasy. Jako jedyny klub przekroczyła średnią widownię 20 tys. osób na mecz, delikatnie wyprzedzając Lecha. Zresztą, w dużej mierze dzięki Lechowi. Dwa spotkania przeciwko „Kolejorzowi” jako jedyne przyciągnęły na Łazienkowską ponad 28,8 tys. widzów! W ostatnim, środowym pojedynku brakło dosłownie 23 osób, by „Wojskowi” osiągnęli rekord sezonu (28 842 było w październiku, teraz 28 820).
© Woytek, Legionisci.com
Na zapleczu Ekstraklasy też jest gorąco. Sandecja ma już zapewniony awans, ale o drugie miejsce premiowane grą w „Esie” jest jeszcze wolne. Szansę na nie zachowuje szósty aktualnie Górnik Zabrze, który w ostatniej kolejce ustanowił własny rekord sezonu i tym samym rekord sezonu w I Lidze. Widownia 20 987 na Arenie Zabrze pomimo rozgrywania meczu we wtorkowy wieczór musi imponować, nawet gdy mówimy o spotkaniu z zaprzyjaźnionym GKS-em Katowice.
I jeszcze wzmianka o Łodzi, gdzie dzieją się rzeczy historyczne. Pomijając kontrowersyjne okoliczności meczu derbowego przeciwko ŁKS-owi, Widzewowi udało się w środowym meczu wyrównać rekord frekwencji swojego nowego stadionu. Oficjalnie na derbach było 17 443 widzów, a więc dokładnie tylu, ilu pojawiło się na inauguracji.
Reklama