Nowe projekty: Hiszpańska finezja
źródło: własne; autor: redakcja
Nie zobaczycie ich na żywo, bo nie powstaną. Ale na pewno warto poświęcić im chwilę choćby w sieci, bo dziś prezentujemy trzy nowe, bardzo ciekawe wizje architektów z hiszpańskiego biura Fenwick Irribaren Architects.
Reklama
Pracownia FIA ma na swoim koncie jedną znaczącą realizację sportową – nowy stadion Espanyolu Barcelona, nagrodzony w 2010 roku jako najlepszy nowy obiekt Europy. Druga, znacznie większa, stanęła w połowie drogi w Walencji, gdzie zabrakło pieniędzy na ukończenie. Trzecia dojrzewa przed Mistrzostwami Świata w Katarze, gdzie FIA realizuje Education City Stadium, a czwarta ruszy w tym roku – to narodowy stadion Albanii.
My jednak dziś pokazujemy dzięki uprzejmości firmy Fenwick Irribaren Architects trzy zupełnie inne wizje hiszpańskich projektantów. Są bardzo efektowne, przykuwają uwagę i... niestety pozostaną już tylko w formie wizualizacji. Dwa z pomysłów na obiekty w Saragossie i Tarragonie to prace konkursowe. Ta dla Tarragony została oceniona jako druga, a ta dla Saragossy jako trzecia w organizowanych przez miasta konkursach. Tym samym żadna nie została skierowana do realizacji. Trzecią prezentowaną dziś koncepcją jest największa – stadionu narodowego w Oslo. Jednak ona również przepadła wraz z upadkiem szwedzko–norweskiej kandydatury do organizacji Euro 2016.
Lekkość Tarragony
Fot: Fenwick Irribaren Architects
W konkursie z 2006 roku jednym z głównych oczekiwań było dopasowanie obiektu do mocno nachylonego terenu tego nadmorskiego miasta poprzez dynamiczną formę i niesymetryczne trybuny. Choć Tarragona jest stosunkowo niewielka (miasto ma 140 000 mieszkańców), obiekt miał być też bardzo okazały, z widownią dla 40 000 widzów. Projekt roboczo nazwano Estadio de Nastic (skrót od Gimnastic, lokalnej drużyny – przyp. red.).
W pracowni FIA powstała więc wizja nieregularnej bryły o mocnym, czerwonym kolorze, której architekci nadali dużo lekkości. Pierwszy zabieg „odchudzający” to pocięcie fasad poziomymi liniami, dzięki czemu dach sprawia wrażenie, jakby się unosił. W przestworach zamiast fasady pojawiłyby się tylko mało widoczne sylwetki kolumn, na których opiera się elewacja. Od środka poziome cięcia dobrze korespondują z liniami tworzonymi przez stopnie trybun. W dodatku za bramkami z bryły wycięto bardzo duże, eliptyczne otwory. Obiekt otworzył się dzięki temu na krajobraz, zapewniono dużą ilość naturalnego światła i odpowiednią wentylację.
Wiatr Saragossy
Fot: Fenwick Irribaren Architects
Już od kilku lat w naszym serwisie możecie znaleźć projekt autorstwa innych znanych hiszpańskich projektantów – Estudio Lamela. W 2004 roku ci architekci zaprojektowali dla Saragossy nowy obiekt na 42 500 widzów z rozbudowanymi funkcjami komercyjnymi. Powstał dokładny kosztorys, harmonogram prac i.... tyle. Stadion nie powstał, dlatego w 2008 roku doszło do kolejnego konkursu.
Wśród zgłoszeń znalazła się prezentowana od dziś praca FIA, której charakterystycznym elementem jest nawiązanie do strumieni powietrza. Oczywiście samo powietrze jest niewidoczne, ale już w tunelach aerodynamicznych można oglądać jego ruchy. I to właśnie je naśladuje fasada, która jest bardzo mocno pofałdowana. Nawiązanie ma oddawać charakter regionu, bo w znanej z gór Aragonii jest bardzo wietrznie.
Jak na ironię, pofalowana elewacja jest w większości zwarta, ma chronić widzów przed wiatrem, który sama imituje. Na dwupoziomowych trybunach zaplanowano 45 000 miejsc, a powierzchnia stadionu to 138 000 m2..
Przebiłby Warszawę?
Fot: Fenwick Irribaren Architects
Pojemność 55 000, zasuwany dach, dwupoziomowe trybuny przedzielone strefą lóż dla biznesmenów i wreszcie jedna z głównych aren Euro. Ten opis pasuje do Stadionu Narodowego w Warszawie, ale też do wizji nowego stadionu narodowego Norwegii w Oslo. FIA opracowało ją na zlecenie norweskiego związku piłki nożnej, który starał się o organizację Mistrzostw zaraz po tych polsko-ukraińskich, w 2016 roku.
W przypadku Oslo skończyło się na wizji, bo kandydatura Szwedów i Norwegów przepadła z powodu braku wsparcia rządu. Plany na nowy stadion narodowy w Oslo to jednak nic nowego, więc może Norwegia doczeka się podobnych rozmiarów obiektu...
Reklama