Radom: Twarde deklaracje, a budowa wciąż w polu. Zdążą?

źródło: RadioRadom.pl; autor: michał

Radom: Twarde deklaracje, a budowa wciąż w polu. Zdążą? Wiceprezydent Radomia złożył „twardą deklarację” na podstawie „twardej deklaracji” wykonawcy. Gorzej, że pod stadionem mniej twardo i wciąż nie wiadomo, jak temu zaradzić. Od ponad roku budowa stoi i zarasta roślinnością.

Reklama

Stadion Radomiaka – na razie z dwiema pierwszymi trybunami – miał być oddany w styczniu 2021. Czyli teraz, dosłownie. Tyle że przez ostatnie 12 miesięcy udało się jedynie rozebrać część konstrukcji postawionej do 2018 roku. Zamiast postępu jest więc regres. Konstrukcja miała następnie zostać podbudowana, a grunt pod nią wzmocniony, by uniknąć zapadania w przyszłości.

O ile niedociągnięcia po poprzednich wykonawcach (Rosa Bud + Maxto) są karygodne i wymagają poważnego podejścia, o tyle w mieście od pierwszych miesięcy z nowym wykonawcą (Betonox) nie ma pewności, co właściwie trzeba zrobić.

Stadion powstanie i to jest taka bardzo twarda deklaracja, zresztą rozmawialiśmy też z generalnym wykonawcą na temat tego, jak on widzi tę drugą część inwestycji [pierwszą jest hala – przyp. red.], rozumiejąc, że są na niej duże problemy – powiedział wczoraj w Radiu Radom wiceprezydent Radomia Mateusz Tyczyński.

Stadion Radomiaka© Radomiskie Inwestycje

Rozmowy cieszą, ale trwają od początku 2020 roku i dotąd nie przyniosły rezultatu. Dlaczego od roku nikt nie pracował na budowie nowego stadionu, wyłączając rozbiórkę części północnej trybuny? Wciąż trwają prace obliczeniowe w celu ustalenia, jaki zakres prac jest konieczny dla zabezpieczenia trybuny.

Czekamy na te obliczenia, na jakiej zasadzie trzeba to wzmocnić, żebyśmy też nie wydawali niepotrzebnie pieniędzy. Bo można by wzmocnić całe fundamenty, tylko to są kolejne setki tysięcy złotych. Mamy deklarację generalnego wykonawcy, że jak tylko one będą, to on przystępuje do prac na stadionie, bo też mamy jego twardą deklarację, że on ten stadion zamierza skończyć, i to zamierza go skończyć możliwie szybko – zadeklarował Tyczyński w imieniu Betonoksu.

Deklaracje cieszą, ale nie odpowiadają na kluczowe pytanie: kiedy stadion powstanie? Trzeba bowiem pamiętać, że pierwotna umowa z Betonoksem wskazywała wspomniany już styczeń 2021, a podpisany w październiku aneks przesunął termin oddania na 31 grudnia tego roku. Opóźnienie wynosi więc 11 miesięcy i wcale nie ma pewności, że nowy termin zostanie dotrzymany.

Według wcześniejszych deklaracji samorządowców prace miały ruszyć „wkrótce”, a do dziś na budowie hula wiatr. Zakres prac jest na tyle ograniczony (większość konstrukcji to prefabrykaty, w dodatku gotowe i czekające ma montaż), że zadanie da się zrealizować w kilka miesięcy. Jednak sytuacja będzie zależała od stopnia ingerencji w istniejącą już konstrukcję i chwili rozpoczęcia działań na budowie.

Autor: Michał Karaś

Reklama