Nie wiadomo, jaka jest dokładna pojemność Santiago Bernabeu po przebudowie, ale jedno jest pewne: za mała. Jak donosi Relevo, Królewscy uznają za konieczne zwiększenie pojemności stadionu, zwłaszcza, że przez niedobór krzesełek obiekt może stracić finał mundialu 2030.

Pojemność nieznana, ale niewystarczająca

78 297 w raporcie FIFA, 81 044 według projektu przebudowy i 80 000 z 1000 mniej lub 1000 więcej według prezydenta Realu Madryt Florentino Péreza. Dokładna pojemność nowego Estadio Santiago Bernabéu jest niewiadomą. Klub jednak zna dokładną liczbę krzesełek na trybunach i wie, że jest niewystarczająca.

Po ukończeniu prac na Camp Nou, stadion Dumy Katalonii – pierwszy z rywali areny Królewskich do organizacji finału mundialu 2030 – będzie miał 105 000 miejsc. Drugi kontrkandydat, czyli marokański Grand Stade Hassan II, z pojemnością 115 000 krzesełek stanie się największym stadionem piłkarskim na świecie, przebijając północnokoreański Rungrado May Day Stadium.

Balansujące na granicy finałowej normy (80 000 miejsc) Bernabéu wypada na tle konkurencji wyjątkowo słabo, stąd decyzja władz Realu Madryt o zwiększeniu pojemności. W zeszłym tygodniu pisaliśmy już o planach dostawienia dwóch rzędów krzesełek przy okazji szerszych zmian na stadionie, obejmujących nawet… wyburzenie części trybun. Według Relevo, celem jest dobicie do nawet 85 000 krzesełek, jednak klub wciąż szuka najlepszego sposobu, by to osiągnąć.