Hiszpania: Real zmuszony do wyburzenia części trybun na Bernabéu
źródło: COPE; autor: Miguel Ciołczyk Garcia
Spełnianie marzeń wymaga poświęceń. Wie o tym Real Madryt, który z powodu zorganizowania meczu NFL na nowym Santiago Bernabeu musi dostosować obiekt do wymogów futbolu amerykańskiego i potrzeb zawodników. Wyburzone zostaną więc dopiero co ukończone dolne rzędy trybun, a być może nawet… szatnie. A to nie koniec zmian.
Reklama
Za krótkie boisko, za małe szatnie
To wielki zaszczyt, [...] ogromny powód do dumy dla nas wszystkich, madridistas
– tak prezydent Realu Madryt Florentino Pérez komentował wybór Estadio Santiago Bernabéu na pierwszy mecz NFL w Hiszpanii. Jak się okazuje, sen Péreza dla architektów może okazać się problematyczny – według Miguela Díaza z radia COPE Królewscy będą musieli wyburzyć kilka rzędów dolnego poziomu trybun, które przecież przebudowywali przez ostatnich kilka lat.
Powodem są oczywiście różnice w wymiarach boiska. W piłce nożnej plac gry ma 105x68, a w futbolu amerykańskim – 110x49 metrów. O ile więc po bokach będzie aż za dużo miejsca – tam kibice będą, co niecodzienne, znacznie oddaleni od boiska – to sektory za bramkami zostaną częściowo rozebrane, by zmieścić murawę.
Tweet StadiumDB https://x.com/stadiumdb/status/1751645744778355140
— StadiumDB.com (@StadiumDB) February 1, 2024
Miami Dolphins przylecą do Madrytu by zagrać w charakterze gospodarza najpewniej w trakcie przerwy reprezentacyjnej 16 listopada, więc czasu na przeprowadzenie prac nie brakuje. Po meczu usunięte rzędy nie wrócą jednak w takim kształcie, jak dotychczas – zostaną zastąpione przez tymczasowe konstrukcje. W przyszłości pozwoli to powtórzyć takie mecze, a nawet zamontować w ich miejscu boiska do koszykówki.
Jak podaje Diaz, najprawdopodobniej
potrzebne będzie jeszcze jedno wyburzenie - szatni. Drużyny NFL mają aż 53 zawodników w składzie, czyli ponad dwa razy więcej, niż kluby piłkarskie. Obecne szatnie na Bernabéu są więc za małe, pod względem miejsca czy ilości pryszniców, więc klub będzie musiał zburzyć je i wybudować nowe, a po meczu, najpewniej wrócić do starej konfiguracji.
Miliony na wygłuszenie i więcej krzesełek
To jednak nie koniec zmian, które zajdą w świątyni Królewskich. Obok trwających wciąż prac wykończeniowych we wnętrzu stadionu, dziennikarz COPE wskazał, że Real Madryt chce zainwestować 10 mln € w wygłuszenie Bernabéu, skupiając się na Skywalku i wejściach, przez których otwarte przestrzenie ucieka hałas. Celem miałoby być uratowanie choć ⅓ z 30 pierwotnie planowanych koncertów rocznie.
Drugą, która może być kluczowa dla walki Madrytu o finał Mundialu 2030, jest rozważane dodanie dwóch rzędów krzesełek na tzw. pierwszym amfiteatrze, czyli trzecim po Gradas Alta y Baja oraz Tribuna poziomie audytorium. Może to być szczególnie ważne, bo Realowi brakuje 1700 krzesełek do wymaganego w finale pułapu 80 000 miejsc.
© Real Madrid | Wygłuszenie Bernabeu jest niezwykle trudne ze względu na uciekanie dźwięku przez otwartą przestrzeń widocznego na zdjęciu Skywalk’u, otwo
Reklama