Hiszpania: Kolejne kroki w kierunku „amerykanizacji” Camp Nou

źródło: FC Barcelona, El Español, Stadiony.net; autor: Miguel Ciołczyk Garcia

Hiszpania: Kolejne kroki w kierunku „amerykanizacji” Camp Nou FC Barcelona odnosi kolejne sukcesy w okresie przygotowawczym w USA, odwiedzając przy okazji stadiony, których model Blaugrana stara się zaimplementować przy budowie nowego Camp Nou. Tymczasem prace na placu budowy wciąż trwają, miejsca VIP zostały już prawie wyprzedane, a klub nawiązał kolejną współpracę.

Reklama

Podniebny spacer na Camp Nou

Spekulacje, a nawet potencjalne wizualizacje dotyczące tzw. skywalk (z ang. podniebny spacer) na Spotify Camp Nou znalazły potwierdzenie. Dyrektor operacyjny Espai Barça Joan Sentelles oraz wiceprezydent klubu Elena Fort zapowiedzieli wspólnie stworzenie atrakcji , które w istocie jest powieleniem skywalk-u z Tottenham Hotspur Stadium. Wejście na atrakcję Spurs kosztuje od 36 do 70£.

Nowy dodatek stanowi też odpowiedź na skywalk na arenie Realu Madryt, z którym Blaugrana toczy prestiżowo-wizerunkową walkę o najlepszy stadion na Półwyspie Iberyjskim. Skywalk na Camp Nou będzie jednak znacząco różnił się od swojego odpowiednika na Estadio Santiago Bernabéu.

Podczas gdy podniebny korytarz w Madrycie znajduje się wewnątrz struktury fasady i biegnie dookoła stadionu, to ten z Barcelony, o szerokości 1,5 metra i półkolistym kształcie będzie przebiegał od zewnętrznej części trzeciego poziomu trybun aż nad plac gry, oferując widoki na miasto, ale też wnętrze stadionu z unikatowej perspektywy.

Nie jest jeszcze jasne, czy nowy skywalk będzie elementem muzeum, zwiedzania stadionu czy oddzielną atrakcją, jednak według szacunków podanych przez El Español zapewni on 2,5 mln € przychodów rocznie. To kolejny krok w stronę komercjalizacji stadionu zgodnie z amerykańskim modelem stadionu przyciągającego nie tylko widzów, ale i klientów 365 dni w roku.

Nieoficjalne wizualizacje Camp Nou© Eduardo Barea | Nieoficjalne wizualizacje Camp Nou

„Amerykanizacja” Camp Nou

Co ciekawe, FC Barcelona właśnie znajduje się na swoistym przedsezonowym tour po Stanach Zjednoczonych, gdzie gra na arenach, z których będzie czerpało nowe Camp Nou. W niedzielę Barca pokonała Real Madryt 2:1 na MetLife Stadium, a w środę zmierzy się z AC Milanem na M&T Bank Stadium.

Na samym Camp Nou toczą się wciąż intensywne prace. Dolny poziom pierwszej trybuny jest już gotowy, jednak trudno stwierdzić, czy Limak i jego partnerzy będą w stanie, zgodnie z zapowiedzią, oddać do użytku 60% miejsc do końca grudnia. Presja jest jednak duża, bo opóźnienia w pracach skutkują potrąceniem firmie Limak dużych kwot.

W międzyczasie klub zdołał nawiązać kolejną współpracę, tym razem z katalońską firmą FEVER, która będzie odpowiadała za technologię sprzedaży biletów. Długa lista partnerów biznesowych przy projekcie (od nazwy stadionu, przez krzesełka po właśnie bilety) to kolejny dowód na amerykanizację Camp Nou, do której dąży prezydent Joan Laporta.

Jednym z dwóch filarów tej inicjatywy, oprócz partnerstw biznesowych, są loże VIP, które zostały wyprzedane w 95%, jak twierdzi klub w większości na okres 8-10 lat. Według klubu umowy sponsorskie i miejsca VIP zapewnią 120 mln € rocznie, czyli ponad ⅓ spośród przewidywanych rocznych przychodów ze stadionu w kwocie 347 mln €.

Nieoficjalne wizualizacje Camp Nou© Eduardo Barea | Nieoficjalne wizualizacje Camp Nou

Reklama