Bezpieczeństwo: Ekstraklasa dla rodzin? Jak najbardziej!
źródło: Ekstraklasa.org; autor: michał
Ekstraklasa SA opublikowała dane dotyczące bezpieczeństwa na stadionach. W minionym sezonie tylko raz doszło do przemocy, a dwa razy do incydentów rasistowskich. Za to piro… to inna historia.
Reklama
Ekstraklasa SA opublikowała raport „Bezpieczeństwo na meczach Ekstraklasy w sezonie 2014/15”. Ułożone w prosty sposób dane wskazują jasno, że w polskiej lidze jest coraz bezpieczniej. Zwłaszcza w kwestii dwóch najbardziej jaskrawych naruszeń: zadym i treści rasistowskich. W sumie odnotowano trzy incydenty tego typu – raz z użyciem przemocy fizycznej, dwa razy z przekazami rasistowskimi.
Wszystkie trzy mecze ze wskazanymi incydentami nie stanowią razem nawet 1% wszystkich pojedynków Ekstraklasy. Co ważniejsze – liczba wydarzeń obu typów znacznie spadła w porównaniu z sezonem 2013/14. O 83% w przypadku przemocy i o 50% w przypadku rasizmu.
Z pirotechniką jest nieco inaczej. Choć tu też Ekstraklasa ma tendencję spadkową, przypadków odpalania pirotechniki jest wciąż (ku uciesze jednych i rozpaczy innych) wiele. W minionym roku były 54 pokazy na trybunach, o 14 mniej niż w 2013/14.
Co powinno cieszyć wszystkich, w minionym sezonie tylko raz wojewodowie zamykali stadiony. Czy, bardziej precyzyjnie: wojewoda wielkopolski na początku sezonu zamknął INEA Stadion. Później ani razu żaden z wojewodów nie podjął podobnej decyzji wobec któregokolwiek klubu/stadionu. W sumie, łącznie z przypadkami zamknięcia pojedynczych trybun tylko cztery mecze były objęte ograniczeniami dla widzów. W sezonie 2013/`14 takich meczów było 25!
- Zmniejszenie liczby incydentów związanych z przemocą lub zachowaniami rasistowskimi pokazuje bardzo pozytywne zmiany standardów bezpieczeństwa, jakie obowiązują w Ekstraklasie. Przyjemnie jest patrzeć, gdy stosowane jest do tych newralgicznych obszarów podejście oparte na najnowszych teoriach i badaniach naukowych – dodatkowo przynoszące tak szybkie efekty. Oczywiście niektóre problemy, chociażby związane z pirotechniką, wciąż pozostają, ale ważne są widoczne oznaki poprawy poziomu bezpieczeństwa, na których można budować dalszy rozwój
– skomentował dane prof. Clifford Stott, uznany specjalista w bezpieczeństwie stadionów piłkarskich.
Reklama