Frekwencja: Ekstraklasa 2012/13 w statystykach
źródło: własne; autor: redakcja
Choć po mistrzostwo sięgnęła Legia, to jednak Lech zostawił wszystkie inne kluby w tyle pod względem liczby widzów. Widownia w Poznaniu wzrosła względem minionego roku prawie o połowę. W Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku czy Krakowie wyraźnie spadła…
Reklama
Sezon 2012/13 T-Mobile Ekstraklasy za nami. Działo się w nim całkiem sporo, by wspomnieć tylko, że to pierwszy sezon, w którym każdy z ligowych stadionów Euro 2012 gościł wszystkie mecze swojego klubu. Czytaj dalej lub zatop się w liczbach naszego raportu Frekwencja: Ekstraklasa - podsumowanie sezonu 2012/13!
Wielcy tracili
PGE Arena Gdańsk i Stadion Wrocław niestety nie przyciągają fanów tak, jak wielu oczekiwało tego jeszcze przed zeszłorocznymi Mistrzostwami Europy. Oba stadiony były najgorzej zapełnionymi obiektami ligi, zapełniając się w jednej trzeciej. Dla Śląska oznaczało to, że średnia widownia spadła o ponad 1500 osób na mecz, a dla Lechii jeszcze więcej – ponad 4000.
Sporo straciła również Legia Warszawa, w przypadku której spory wpływ miał konflikt z kibicami w trakcie rozgrywek. Mimo to w sezonie mistrzowskim widownia na poziomie niespełna 60% pojemności to słaby wynik dla najlepszego klubu stolicy. W byłej stolicy nie było wiele lepiej – Wiśle Kraków ubyło średnio ok. 2000 widzów na mecz w porównaniu do zeszłego roku, a na jej stadionie zaledwie 4 na 10 krzesełek były regularnie zajęte.
Lech jasnym punktem
Na tle osłabłych ligowych „lokomotyw” bardzo efektownie prezentuje się Lech. Poznański klub co prawda ogranicza na swoje mecze pojemność Stadionu Miejskiego znacząco, ale na brak widzów nie powinien narzekać. Średnia widownia na mecz rzędu 22 641 widzów to najlepszy wynik w kraju i ogromny wzrost względem sezonu 2011/12 – o prawie7500 osób na mecz!
Mecze z udziałem „Kolejorza” były najchętniej oglądanymi w aż 15 z 30 ligowych kolejek. A pojedynek z Legią był jedynym, podczas którego Lech musiał otworzyć dla widzów nawet najwyższe sektory stadionu, ponieważ na trybunach pojawiło się ponad 40600 widzów.
Szklanka w połowie pełna
Jednak raczej w pesymistycznym sensie. Co prawda co drugi stadion w sezonie 2012/13 był zapełniony powyżej 50%, ale te liczby to zasługa przede wszystkim… trwających budów. Wśród najbardziej zapełnionych ligowych trybun były te w Zabrzu (wykupione 98% pojemności), Bielsku-Białej (84,3%) czy Białymstoku (64%) – w każdym z tych miast kibice z utęsknieniem czekają na nowe trybuny.
Czy w rozgrywkach 2013/14 będzie lepiej? Trudno sądzić, by mogło być gorzej. Spadły GKS Bełchatów i Polonia, zespoły z jednymi z najniższych widowni. Nawet zakładając, że zastąpią je Flota i Nieciecza (choć wolelibyśmy widzieć stadiony Cracovii i Zawiszy), poprawę musi również przynieść otwarcie trybun w Bielsku-Białej, Białymstoku i Zabrzu.
Stale utrudnieniem dla klubów jest jednak zbyt restrykcyjna ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych, która przyczyniła się do spadku frekwencji w Kielcach o, jak na ironię, 997 widzów. PZPN i Ekstraklasa dążą do uproszczenia przepisów, by widzowie nie byli dłużej traktowani z góry jak przestępcy, ale odzewu na razie nie widać.
Grafika w pełnej wersji na naszym koncie na facebooku:
Reklama