Wywiad: Stadion „next generation”
źródło: własne; autor: michał
Ma połączyć tradycyjne podejście kibiców piłkarskich z nowoczesnymi widowiskami komercyjnymi. Jest przełomowy i mecz otwarcia nie ma tu nic do rzeczy. Zapraszamy na rozmowę z Adamem Wycichowskim, jednym z twórców Friends Areny w Solnej.
Reklama
Stadiony.net: Od kultowej Råsundy do otwartego właśnie giganta geograficznie jest tylko kilometr. Ale czasowo to prawie dekada od pierwszych zapowiedzi. Jak rodził się ten projekt?
Adam Wycichowski: To długa historia... Od wielu lat było wiadomo, ze Råsunda wymaga przebudowy, a przynajmniej solidnej renowacji/modernizacji - o wyprowadzce nikt jednak nie wspominał. Zarówno dla AIK, jak i właściciela (SvFF) nie było to wręcz do pomyślenia!
W latach 2004/2005 nadarzyła się okazja, żeby połączyć plany modernizacji Råsundy z planami rozbudowy centrum Solna (stadion leży w bezpośrednim sąsiedztwie) - wówczas architekt kierujący projektem rozbudowy centrum (Roman Woźniak) zwrócił się do mnie, czy nie mógłbym pomoc w temacie (dzięki ostatnim projektom miałem opinię eksperta w dziedzinie). Do współpracy został zaproszony również Håkan Björk (z biura Romana) - ja zaproponowałem udział Berg Arkitektkontor ze Svante Berg (poprzez to biuro miałem możliwość uczestniczyć we wspaniałych zleceniach: m in Globen, wygrany konkurs na stadion olimpijski w Sztokholmie). Svante uruchomił swoje kontakty i zaprosił jako konsultanta HOK (dzisiaj Populous) - w ten sposób powstał pierwszy zespół projektowy. Pierwsze szkice wykazały szybko, ze obecna lokalizacja stadionu nie sprosta przestrzennie/fizycznie rozbudowanemu programowi.
Jaki był ten program?
Råsunda miała zachować status stadionu narodowego Szwecji i równocześnie spełnić ówczesne wymogi FIFA, stadionu 5-gwiazdkowego (m.in. pojemność 50 000), no i miała też zarabiać na siebie poprzez wielofunkcyjność - stąd rozsuwany dach (dla SvFF nadal miał być to otwarty stadion piłkarski).
W tej sytuacji szukano nowego miejsca - po przymiarkach w bezpośrednim sąsiedztwie wylądowaliśmy ostatecznie w obecnym miejscu (ok 1000m od starej Råsundy). Już w roku 2006 zapadły decyzje dotyczące lokalizacji, wytycznych programowych i sposobu finansowania - team projektowy Arkitekterna Krook & Tjäder oraz Berg Arkitektkontor (dzisiaj Berg/C.F. Möller) opracował koncepcję areny ostatecznie zatwierdzoną do realizacji w 2009 roku.
W ostatecznym projekcie, pomimo tzw. optymalizacji kosztów (kryzys w 2008 wpłynął na kształt projektu i wydłużył proces projektowania), udało nam się zrealizować wszystkie najważniejsze założenia przestrzenno-funkcjonalne/programowe i zaawansowane rozwiązania techniczne. Dzisiaj możemy powiedzieć, ze Friends Arena nie ma odpowiednika w Europie: jest to obecnie najbardziej nowoczesny obiekt tego typu.
Co oferuje widzom?
Miałem okazję prezentować arenę na oficjalnym pokazie dla dziennikarzy sportowych - wszyscy byli zgodni co do super dobrej widoczności i wyjątkowego wrażenia bliskości trybun. Prawdziwym egzaminem był jednak pierwszy mecz 14 listopada: Szwecja-Anglia.
Arena jest zaprojektowana z absolutnym priorytetem dla rozwiązań funkcjonalnych – jest to nie tylko najwyższej klasy stadion piłkarski, ale również idealna arena koncertowa. Pod względem logistycznym nie ma odpowiednika (we wczesnej fazie konsultowaliśmy projekt z agencją Live Nation z ambicją spełnienia ich wszystkich wymogów/życzeń). To, co wyróżnia nas dodatkowo, to klimatyzacja obiektu. Żaden stadion w Europie, z rozsuwanym dachem, nie ma takiego rozwiązania klimatycznego.
W arenie nie ma też zbytecznego metra kwadratowego i zbędnych dekoracji – to, co zostało zaprojektowane, jest niezbędne dla efektywnej eksploatacji (i dla zapewnienia wygody, bezpieczeństwa i najlepszych wrażeń dla odwiedzających). Jest to jeden z warunków zwrotu kosztów inwestycji. Dodajmy, ze arena jest finansowana wyłącznie ze środków prywatnych, bez dotacji budżetowych, itp.
Specjalizuje się Pan w projektowaniu widowni – Sztokholm w czymś wygrywa z innymi tej wielkości arenami pod względem organizacji miejsc? Np. mimo nieco niższej pojemności ma trzy poziomy trybun, gdy nasz Narodowy ma dwa.
Projektowanie widowni jest zagadnieniem bardzo skomplikowanym/kompleksowym. To właśnie geometria widowni (w rzucie i w przekroju) decyduje o ostatecznym kształcie stadionu - najmniejsza zmiana parametrów pociąga za sobą konsekwencje np w szerokości przekrycia konstrukcji dachu, wysokości całego obiektu - wpływa na logistykę, ewakuację, itp. Błędnie przyjęte założenia mogą "popsuć" końcowy efekt: pogorszyć widoczność, utrudnić komunikację, itp. (niekiedy zewnętrzne uwarunkowania uniemożliwiają uzyskanie optymalnych rozwiązań).
Właśnie ta problematyka stała się moim "konikiem" - w teorię projektowania widowni obiektów sportowych zagłębiłem się przy okazji pracy konkursowej na halę sportowo-widowiskową w Sztokholmie (Globen - 25 lat temu). Wówczas "na Zachodzie" nie było praktycznie żadnych opracowań naukowych, a ja miałem szczęśliwie do dyspozycji świeżo wydane polskie opracowanie "Urządzenia sportowe" (praca zbiorowa pod redakcją Romualda Wierszyłło).
Jak więc się wtedy projektowało?
Nie mieliśmy wówczas wsparcia komputerowego, wprawdzie próbowałem korzystać z programu "Medusa", miałem również dostęp do Apple IIe i bardzo prostego programu CAD, ale głównie pracowało się przy tradycyjnej desce kreślarskiej. Przy okazji następnego projektu opracowałem własną metodę obliczania widoczności (stworzyłem także program komputerowy sprzęgający kilka różnych parametrów, znacznie ułatwiający optymalizację) i w połączeniu z programem ArchiCAD stworzyłem sobie doskonały warsztat, z którego korzystam do dnia dzisiejszego.
Profil przekroju widowni Friends Arena jest rezultatem/wypadkową dążeń do idealnej widoczności i idealnej logistyki, stąd podział na trzy poziomy częściowo się nakładające. Dzięki temu uzyskaliśmy niespotykaną w innych arenach kompaktowość („intymność”) widowni.
Jak takie wrażenie u widza wywołać?
Dla uzyskania tego efektu, decydujące były trzy parametry: maksymalna bliskość do boiska (minimum określone przez FIFA), maksymalne nachylenie najwyższej widowni (określone przepisami lokalnymi) oraz podział pionowy wynikający z dostępności i specyfiki widzów, w uproszczeniu: pierwszy poziom 20 000, drugi 10 000 głównie dla gości klubowych i trzeci poziom dla kolejnych 20 000 - sprawność komunikacji zapewnia umieszczenie wejść i głównego foyer na poziomie płyty komunikacji pieszej (poziom centrum handlowego i stacji kolei podmiejskiej).
Przy projektowaniu wspomnianego Stadionu Narodowego w Warszawie kierowano się innymi zasadami – rezultat oceniam krytycznie, nie chcę jednak rozwijać tego tematu bez poznania wszystkich uwarunkowań/ograniczeń (część z nich znam, ponieważ swojego czasu byłem zaproszony przez jury jako ekspert do oceny prac konkursowych w pierwszym podejściu lokalizacyjnym - konkurs został odwołany…)
Jednocześnie ta bliskość widzów i masywniejszy niż w Narodowym dach budują atmosferę hali widowiskowej. Z jednej strony już przy inauguracji było widać, że pod dachem da się zawiesić wielkie ilości sprzętu, ale z drugiej można czasem przeczytać obawy, że wielkie łuki będą dawały dużo cienia na boisko. Nie zaszkodzi to naturalnej murawie? Tu znów wraca analogia do naszego Narodowego, gdzie zbytnie zacienienie przeszkadza w utrzymaniu boiska.
Piłka nożna rozwija się w kierunku "widowiskowym" (głównie za sprawą wyrafinowanej techniki przekazu medialnego), stąd nowoczesne stadiony zaczynają przypominać hale widowiskowe. Podczas uroczystości otwarcia pokazano Friends Arena bardziej jako arenę wielofunkcyjną niż jako stadion narodowy. Sceną było cale boisko, a pod dachem podwieszono blisko 200 ton - super impreza z niespotykanym rozmachem.
Belki konstrukcyjne dachu są rzeczywiście wielkie, ale równocześnie "ażurowe" – przy otwartym dachu pozostaje uczucie stadionu otwartego. Położenie geograficzne Sztokholmu sprawia, że nie będziemy mieli problemów z kontrastami cień-słońce na murawie (chyba, że mecz będzie rozgrywany latem w samo południe) - tym się różnimy od np. stadionu Schalke, gdzie te kontrasty bywają utrapieniem dla widzów i telewizji.
Wracając jeszcze do widowiskowości – widz wykupujący dzisiaj bilet na mecz będzie miał na stadionie lepszą obsługę medialną niż na kanapie przed telewizorem - zapewnią to cztery, centralnie podwieszone, potężne ekrany o dobrej rozdzielczości oraz specjalne aplikacje dla iPhone/iPad dające dodatkowy serwis jak statystyki, replaye, transmisje z wywiadów, itp. Solidna konstrukcja dachu umożliwiła takie rozwiązanie: cztery ekrany (każdy po 65 m2) ważą łącznie 64 tony - proszę to porównać z małymi ekranami wiszącymi pod parasolem w Stadionie Narodowym w Warszawie.
I jeszcze w sprawie zacieniania murawy - w naszych szerokościach geograficznych (Europa północna i środkowa) trawa nie wyżyje w sposób naturalny, nawet na stadionach otwartych z dachem nad trybunami. Żeby utrzymać trawę w dobrej kondycji, konieczne jest sztuczne oświetlanie/ogrzewanie, plus nawadnianie i odpowiednie wentylowanie – jest to wliczone w rachunek. U nas murawa będzie wymieniana 3-5 razy rocznie – w zależności od harmonogramu imprez. Najciaśniej będzie w marcu 2013: najpierw Melodifestvalen, potem finał bandy na lodzie i po kilku dniach mecz kwalifikacyjny piłkarskich mistrzostw świata Szwecja - Irlandia (czyli świeża trawa z Holandii).
Zastanawiająca jest ogromna różnica w rodzajach gości. Mamy koncerty, mecze reprezentacji, ale też mecze AIK, którego kibice słyną z zachowań „mało nowoczesnych”. Na Friends Arenie będą mogli stanąć swobodnie zamiast siedzieć, ale czy będą mieli przeszkody w skakaniu, czy uda im się jeszcze odpalić pirotechnikę przy tak zwartym obiekcie nie ryzykując zadymienia całego wnętrza?
Rod Sheard (Populous) opisał pięć „generations of stadia” („The Stadium” 2005) - Friends Arena spełnia cechy najnowszej, piątej generacji (a właściwie klasyfikuje się do "next generation", ponieważ zapewniając klimatyzację podnosi dodatkowo standard, z konsekwencją np. zapewnienia szatni dla odwiedzających w okresie zimowym). Zatem wielofunkcyjność jest tutaj oczywistym wymogiem: piłka nożna, speedway, bandy, koncerty różnej wielkości …
Właśnie, i jak tu zapewnić specyficzne wymagania AIK - klubu piłkarskiego z silną, zorganizowaną grupą fanów o niewinnej nazwie „Black Army”? Fani AIK w Råsundzie mieli „swoją” trybunę, na stronie północnej stadionu i oczywiście w nowym miejscu chcą mieć tę sama stronę świata. Problem polega na tym, ze ta trybuna jest przesuwna (teleskopowa), została wiec dodatkowo wzmocniona na obciążenia dynamiczne, żeby można było dopuścić miejsca stojące (również po przeciwległej stronie przewiduje się takie miejsca).
Co ciekawe, UEFA/FIFA nie reguluje zasad organizowania miejsc stojących - są po prostu zabronione podczas meczów przez nich firmowanych. W przypadku meczów wysokiego ryzyka (np. derby) będą zastosowane szczególne zabezpieczenia - spełniamy tutaj surowe wymogi „The Green Guide” (Guide to Safety at Sports Grounds).
Ale rac odpalić się nie uda?
Może by się i udało, ale jest to przecież surowo zabronione!!! (śmiech) Oczywiście testowaliśmy różnego rodzaju pirotechniki, żeby ocenić konsekwencje i ustawić odpowiednio wentylację - jakby co, to przy zamkniętym dachu efekt jest spektakularny, ale nie zagraża bezpieczeństwu widzów.
W kwestii estetyki – jest bardzo oszczędnie, prosto, z chłodną kolorystyką i dopiero przy odpowiednim oświetleniu stadion robi się bardziej widowiskowy. Stereotyp kazałby tłumaczyć to charakterem Skandynawów, ale to przecież byłoby zbyt proste...
Trudno uwolnić się od stereotypów - więc jakaś prawda w tym chyba jest…
Mam tutaj na myśli podporządkowanie się stereotypom dotyczącym skandynawskiego designu, czyli poza funkcjonalnością także prostota formy i naturalność.
Ten oszczędny i neutralny wystrój ma dodatkowe uzasadnienie: chodzi o łatwość „zmian dekoracji” dla podkreślenia charakteru poszczególnych eventów – inną oprawę będzie miał ligowy mecz AIK, inną mecz Szwecja-Polska, a jeszcze inna horse show, na przykład. Perforowana elewacja jest podświetlana i będzie to zapewne wykorzystywane do ciekawych iluminacji.
Tak, jak wcześniej zaznaczyłem, wnętrze areny jest całkowicie podporządkowane funkcji - natomiast forma zewnętrzna jest odbiciem/konsekwencją tego wnętrza.
Poprzez czystą formę i jednolity wystrój zewnętrzny uzyskaliśmy efekt dynamiki elewacji – podział na trójkąty wynika z zasad czysto geometrycznych, uzyskany wzór daje zróżnicowane efekty: z bliższej i dalszej perspektywy, w dzień i wieczorem, w różnych porach roku…
Żaden opis, nawet zdjęcia nie oddadzą w pełni unikalnego charakteru naszej areny: ten obiekt trzeba zobaczyć „live” - zapraszam do Sztokholmu!
Adam Wycichowski - jeden z głównych architektów nowego stadionu narodowego Szwecji. Wcześniej współodpowiadał m.in. za słynną arenę Globen w Sztokholmie. Specjalizuje się w projektowaniu widowni. Do Szwecji wyemigrował 30 lat temu.
Reklama