Sezon 2017/18 miał być ostatnim w historii, jaki Chelsea rozegra na starym Stamford Bridge. Klub zostanie jednak o rok dłużej i dopiero w 2019 wyniesie się na Wembley. Ale… czy na Wembley?

Choć informacje wypłynęły już parę dni temu, do dziś Chelsea nie odniosła się do nich. Sprawdziliśmy też sprawozdanie z ostatniego spotkania z kibicami w drugiej połowie kwietnia i nie ma o tym ani słowa. Piszemy to wszystko, ponieważ jedynym źródłem jest „Daily Mail”, tabloid o mieszanej reputacji.

Według informacji dziennika Chelsea notuje spore opóźnienie względem szacowanego harmonogramu budowy nowego Stamford Bridge. Według tych doniesień wyprowadzka z aktualnego stadionu nastąpi dopiero w połowie 2019 roku (po sezonie 2018/19), a nie w 2018, jak wcześniej planowała Chelsea.

© Neil Vano

Druga istotna zmiana to rozgrywanie aż czterech (a nie trzech, jak planowano) sezonów poza swoim stadionem. Jednym z powodów dla opóźnienia mają być ograniczenia przestrzenne, jak konieczność budowy promenady dla widzów nad używanymi codziennie torami kolejowymi.

Przyjmuje się w mediach, że Wembley będzie domem na okres rozłąki ze Stamford Bridge, jednak podczas spotkania z kibicami klub potwierdził, że nie ma jeszcze pewności, gdzie Chelsea będzie grać. Jedynym wyznacznikiem lokalizacji jest poszukiwanie wewnątrz autostradowej obwodnicy Londynu (M25), by fani nie musieli dojeżdżać poza stolicę.

© Neil Vano