Narodowy: Murawa będzie gotowa na Anglię?

źródło: Sport.pl; autor: michał

Narodowy: Murawa będzie gotowa na Anglię? Podczas wczorajszego meczu jakość boiska była niezadowalająca. Skarżyli się zawodnicy, murawa wyglądała nie najlepiej. Nic dziwnego – leży dopiero czwarty dzień. Czy będzie gotowa na mecz z Anglią?

Reklama

Podczas sparingu z RPA widać było, że boisko na Stadionie Narodowym zostało świeżo ułożone. Pasy o różnych odcieniach nie zrobiły też najlepszego wrażenia na zawodnikach. Ci skarżyli się nie tyle na estetykę, co właściwości – boisko było bardzo miękkie i rwały się fragmenty darni.

- Trawę położyliśmy trzy dni przed spotkaniem z RPA. Z każdym dniem będzie wyglądała coraz lepiej. Na Anglię będzie w dobrym stanie – przekonuje w rozmowie ze Sport.pl Marek Wypychowski, szef Zielonej Architektury, która dostarczyła nowe, tymczasowe boisko na Stadion Narodowy.

Ponieważ nowa murawa poleży zaledwie kilkanaście dni, jest inaczej układana niż taka na dłużej – zamiast 35-40cm grubości podłoża tu jest jedynie 10cm i najwięcej z tego zajmuje właśnie sama murawa. To może tłumaczyć odczucia zawodników, choć Wypychowski zapewnia, że murawa nie jest miękka na całej powierzchni.

Z kolei jeśli chodzi o dziury, to dziś od rana boisko pielęgnuje sztab ludzi i aż do meczu Polska – Anglia we wtorek stan nawierzchni będzie przedmiotem całodobowej opieki. Poza uzupełnianiem ubytków po piątkowym sparingu trawa będzie też doświetlana.

Docelowo boisko ma zostać zwinięte i powędrować na inny obiekt. Przed kolejnymi meczami Narodowe Centrum Sportu znów ogłosi postępowanie na dostarczenie murawy, która znów zostanie usunięta po spotkaniu. Jakie to koszty? - Koszt wykonania konstrukcji na mecze z RPA i Anglią oraz jej ułożenia to 580 tys. złotych. W tej kwocie zawiera się 13 tys. metrów kwadratowych nawierzchni, w tym dziewięć tysięcy takiej z naturalną trawą i cztery tysiące z murawą sztuczną wokół boiska. Nawierzchnia musi odprowadzać wodę, być bezpieczna i powinna być trwała, by można było ją wykorzystać po raz kolejny - mówi Wypychowski. - Po wtorkowym meczu zostanie zwinięta i na pewno nie będzie wyrzucona. Nie mam pojęcia, w jakim będzie stanie, jakich napraw będzie wymagała, ale prawdopodobnie trafi na jakiś inny obiekt, najpewniej w przyszłym roku - dodaje szef Zielonej Architektury.

Reklama