Poznań: Komplet nieosiągalny? Na razie…

źródło: Gazeta.pl / własne; autor: michał

Podczas gdy Śląsk już w pierwszym meczu ligowym zapełnił swój stadion, Lechowi nie udało się to ani raz poza meczami pucharowymi. Dlaczego? Analizuje Gazeta.pl. A my przypominamy, że chodzenie na mecze w Poznaniu jest ok. 2 razy droższe niż we Wrocławiu czy Gdańsku...

Reklama

Dotychczas Lech był w stanie zapełnić swój nowy stadion tylko w meczach z Manchesterem City, drużyną z Salzburga oraz z Juventusem. „Wniosek jest oczywisty - żeby zapełnić stadion, Lech musi grać w europejskich pucharach. Czy na warunki ligowe obiekt wciąż jest za duży? Na razie tak” – czytamy na Gazeta.pl.

Stadion Lecha jest za drogi dla kibiców? Fot: Piotr Wagner (Carte)

Niedzielny mecz z Legią przyciągnął zaledwie 33 tys. widzów, choć na ten czas fani „Kolejorza” zawiesili protest. Zresztą nie tylko protest jest problemem, skoro w kwietniu ten sam szlagierowy mecz oglądało niewiele więcej, bo 36 tys. osób. Wtedy jednak Lech grał znacząco gorzej.

Ale nie sama zła atmosfera wokół kibicowania w Poznaniu oraz słabsza od oczekiwań gra są przyczynami. Choć Lech ma do zapełnienia jeden z trzech największych obiektów ligowych w kraju, ustalił ceny na zaporowym dla niektórych poziomie. A na pewno na poziomie zniechęcającym część kibiców.

Na stadionach Euro 2012 we Wrocławiu i Gdańsku można oglądać Ekstraklasę za 20 zł, nie licząc zniżek. Za najtańszy bilet w meczu z Legią w Poznaniu trzeba było jednak zapłacić aż 55 zł! Na spotkania o niższym prestiżu też trzeba wyłożyć znaczącą sumę, bo 35 zł to prawie dwukrotność wejściówek z Gdańska i Wrocławia. Władze Lecha zapowiedziały jednak kilka dni temu, że obniżek w kolejnej rundzie nie należy się spodziewać.

Reklama