Hiszpania: Od kryzysu do odbudowy? Sevilla FC stawia na nowy stadion

źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra

Hiszpania: Od kryzysu do odbudowy? Sevilla FC stawia na nowy stadion Sevilla FC zorganizowała Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy i choć obrady przebiegały w napiętej atmosferze, poziom emocji był wyraźnie niższy niż podczas poprzednich edycji. Spotkanie zdominowały kwestie finansowe, plan naprawczy klubu oraz przyszłość nowego stadionu Ramón Sánchez-Pizjuán, który ma stać się kluczowym elementem długofalowej strategii rozwoju.

Reklama

Trudna sytuacja finansowa i plan wyjścia na prostą

Prezydent klubu José María del Nido Carrasco przedstawił akcjonariuszom aktualny stan finansów. Po zamknięciu roku obrachunkowego 2024/25 Sevilla FC zanotowała straty przekraczające €50 mln, co oznacza dalszy wzrost zadłużenia. Władze klubu podkreślają jednak, że jest to świadomie zaakceptowany etap procesu restrukturyzacji, rozpoczętego kilka lat temu.

Zgodnie z prognozami przedstawionymi podczas zgromadzenia, w sezonie 2025/26 straty mają zostać drastycznie ograniczone do poziomu około €3 mln. Natomiast w kampanii 2026/27 klub planuje osiągnąć pełne operacyjne zbilansowanie, co ma otworzyć nową fazę stabilnego wzrostu i stopniowego powrotu do inwestycji sportowych.

Jednym z czynników pogarszających sytuację finansową był brak realizacji planowanych transferów na poziomie €90 mln. W efekcie Sevilla będzie zmuszona do przeprowadzenia dodatkowej sprzedaży zawodnika w zimowym oknie transferowym, szacowanej na około €9 mln, aby zbliżyć się do zakładanych celów budżetowych.

Zielone światło dla nowego stadionu

Kluczowym punktem obrad była przyszłość projektu nowego stadionu Ramón Sánchez-Pizjuán. Władze klubu poinformowały, że zarówno Rada Miasta Sewilli, jak i Junta de Andalucía zatwierdziły już założenia urbanistyczne oraz wstępny etap projektu.

Zgodnie z przyjętym harmonogramem, studium urbanistyczne ma zostać formalnie przedstawione pod koniec bieżącego miesiąca. Jego zatwierdzenie planowane jest na pierwszy kwartał 2026 roku. Przygotowanie projektu podstawowego przewidziano na drugi kwartał 2026, natomiast projekt wykonawczy ma powstać w trzecim kwartale tego samego roku. Rozpisanie przetargu na prace budowlane planowane jest na pierwszy kwartał 2027, a rozpoczęcie robót w czerwcu lub lipcu 2027 roku. Budowa ma potrwać około trzech sezonów.

Projekt Nuevo Ramón Sánchez-Pizjuán© Sevilla FCIDOM | Projekt Nuevo Ramón Sánchez-Pizjuán

Stadion jako centrum biznesowe

Nowy Ramón Sánchez-Pizjuán ma być obiektem znacznie wykraczającym poza funkcję stricte piłkarską. Projekt zakłada stworzenie stadionu otwartego przez cały rok, z rozbudowaną ofertą komercyjną. Analizowane jest zagospodarowanie niemal 50 tys. m² powierzchni handlowo-usługowej, która ma generować stałe przychody niezależnie od kalendarza meczowego.

Finansowanie inwestycji ma opierać się na modelu samofinansującym się, opartym o wzrost przyszłych przychodów. Dodatkowo Sevilla zabezpieczyła €40 mln z funduszy CVC, które mają zostać przeznaczone bezpośrednio na realizację projektu stadionowego.

Niepokój akcjonariuszy i brak zaufania

Pomimo przedstawionych planów, wśród części akcjonariuszy panowała wyraźna nieufność wobec deklaracji zarządu. Pojawiały się obawy dotyczące ewentualnej sprzedaży stadionu lub miasta sportowego, a także pytania o rolę potencjalnych inwestorów zagranicznych w przyszłości klubu. Przedstawiciele akcjonariatu mniejszościowego wyrażali zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek scenariuszy zakładających utratę kluczowych aktywów Sevilli.

Władze klubu podkreślały, że projekt stadionu nie jest jeszcze ostateczny i może ulec zmianom, jednak jego celem pozostaje wzmocnienie pozycji Sevilli, a nie wyprzedaż majątku.

Projekt Nuevo Ramón Sánchez-Pizjuán© Sevilla FCIDOM | Projekt Nuevo Ramón Sánchez-Pizjuán

La Cartuja jako rozwiązanie tymczasowe

W kontekście planowanej przebudowy Ramón Sánchez-Pizjuán coraz częściej pojawia się scenariusz czasowego przeniesienia meczów Sevilli na Estadio de La Cartuja. Sytuację komplikuje fakt, że obiekt ten jest już użytkowany przez Real Betis, który z powodu opóźnień w modernizacji Benito Villamarín może pozostać tam nawet do 2028 roku.

Choć oba kluby deklarują gotowość do współdzielenia stadionu, ewentualna kolizja terminów – zwłaszcza przy grze w europejskich pucharach – stanowi istotne wyzwanie logistyczne. Dodatkowo La Cartuja ma zostać poddana modernizacji w związku z przygotowaniami do Mistrzostw Świata 2030, co jeszcze bardziej komplikuje planowanie.

Reklama