Za nami wyjątkowa, bo świąteczna seria gier. Pierwszy mecz tej kolejki został rozegrany dopiero w sobotę, a ostatni we wtorek. Frekwencja? Wysoka. Na pierwsze miejsce po krótkiej przerwie powrócił Enea Stadion. Zapraszamy na raport z trybun.

Kolejka pod znakiem świąt i polityki

Na meczu Lech Poznań - Cracovia zjawiło się 27 708 widzów oraz…Lajkonik, czyli symbol Krakowa i maskotka Cracovii. Jak na mecz przyjaźni przystało, atmosfera była świetna, jednak ostatecznie przyjezdni musieli uznać wyższość Lecha. Z kolei w Białymstoku kibice mistrza Polski w pierwszej połowie spotkania zaprezentowali efektowną oprawę Odpalany Poniedziałek, której towarzyszyły środki pirotechniczne.

W Mielcu i w Warszawie zajęto się…polityką. Na trybunach obu stadionów pojawiły się transparenty wyrażające sprzeciw wobec jednego z kandydatów na prezydenta Polski.

Pokaźne ekipy gości pomogły swoim drużynom

Grupa 1815 kibiców GKS-u Katowice przyjechała do Wrocławia, gdzie przekroczono granicę 20 tysięcy obecnych. Beniaminek poradził sobie ze Śląskiem, wygrywając pewnie 2:0. W nadchodzącej kolejce GieKSa podejmie u siebie Legię Warszawa. Będzie to trzecie spotkanie na nowym stadionie miejskim i okazja na trzecie zwycięstwo.

Na wsparcie na wyjeździe mógł liczyć również inny beniaminek, Motor Lublin. Do Łodzi przyjechało 679 fanów ze wschodu Polski. Mimo licznych ataków Widzewa w drugiej połowie, przyjezdni wywieźli z Łodzi trzy punkty. Zarówno GKS Katowice, jak i Motor Lublin, świetnie radzą sobie w premierowym sezonie na poziomie Ekstraklasy. Drużyny te zajmują odpowiednio 7. i 6. miejsce po 29 spotkaniach.

© stadionowioprawcy.net

Ranking frekwencji na meczach 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy: