Argentyna: Independiente chce topowego stadionu… za darmo

źródło: Stadiony.net; autor: Miguel Ciołczyk Garcia

Argentyna: Independiente chce topowego stadionu… za darmo Zbudowany za pieniądze ze sprzedaży Sergio Agüero. Otwarty po ukończeniu połowy prac. Pozbawiony dachu i fasady w poszukiwaniu oszczędności. Estadio Libertadores de America przejdzie gruntowną przebudowę, ale CA Independiente ma oryginalny plan: nie zamierza wyłożyć na to ani jednego peso.

Reklama

Kolejne plany, czyli niekończąca się budowa

Estadio Libertadores de América to opowieść sama w sobie. Stadion Independiente powstał dzięki sprzedaży Kuna Agüero do Atletico Madryt za 23 mln € i Oscara Ustari za 8 mln € do Getafe. Jego budowa rozpoczęła się w 2007 roku, a zainaugurowany został już dwa lata później. Poziom ukończenia stadionu sięgał wtedy jednak 60%, a prace, z przerwą w trudnych finansowo latach 2013-14, trwały aż do 2017 roku.

Obiekt, którego nazwa nawiązuje do 7 tytułów Copa Libertadores zdobytych przez Independiente, jest jednym z najnowocześniejszych w Argentynie. Mimo to, w grudniu sekretarz Rubén Conde ogłosił w wywiadzie dla Orgullo Rojo że stadion ma już swoje lata i zapowiedział, że klub pracuje nad planami rozbudowy i modernizacji.

Budowa stadionu trwała aż do 2017 roku. Na zdjęciu nieukończone diabelskie gardło na rok przed końcem prac© Morten F | Budowa stadionu trwała aż do 2017 roku. Na zdjęciu nieukończone diabelskie gardło na rok przed końcem prac

Stadion większy od La Bombonera

Zamysłem klubu jest zwiększenie pojemności o około 16 000 miejsc, co uczyniłoby Estadio Libertadores de America drugim największym obiektem w kraju po Mâs Monumental. Z całkowitą pojemnością 58 000 krzesełek, dom Independiente byłby większy niż kultowa La Bombonera.

Aby to się stało, nad obecnymi dwupoziomowymi trybunami powstanie trzecie piętro. Wyjątkiem jest trybuna Bochini, gdzie zostanie wybudowane kilka pięter lóż VIP. W planach jest również kilkupoziomowy parking na 800 samochodów, a także klubowe muzeum.

Dla kibiców jednak najważniejszą wiadomością jest zbudowanie dawno obiecanego i długo wyczekiwanego zadaszenia, które ma chronić całość dziś kompletnie odsłoniętych trybun przed deszczem. Prace mają potrwać 18 miesięcy, ale drużyna nie będzie musiała się przeprowadzić w czasie ich trwania.

Projekt ciekawy, bo będzie za darmo

Projekt zostanie w najbliższych tygodniach poddany pod głosowanie socios, a ci najprawdopodobniej zatwierdzą plany zarządu. Zwłaszcza, że klub nie zamierza zapłacić ani jednego peso za przebudowę: szacowana przez Infobae na 20–30 mln $ inwestycja zostanie sfinansowana ze środków prywatnych, a całość kosztów ma się zwrócić w ciągu 15–30 lat dzięki sprzedaży biletów na nowe miejsca.

Mielibyśmy ukończony stadion rodem z Pierwszego Świata – zapewnia w rozmowie z TyC Sports prezydent klubu Néstor Grindetti, choć zaznacza, że jeszcze pracują nad szczegółami umowy. Projekt jest interesujący bo nie będzie nic kosztować – dodaje.

Nad obecnymi dwoma piętrami trybun, zwanymi bandejas (z esp. tace), stanie kolejne. Całość pokryje dach.© RAsenReisen | Nad obecnymi dwoma piętrami trybun, zwanymi bandejas (z esp. tace), stanie kolejne. Całość pokryje dach.

Reklama