Warszawa: Usunięcie Szczęsnego i koziołka zmarnowaną okazją na real time marketing?

źródło: Stadiony.net; autor: Kuba Kowalski

Warszawa: Usunięcie Szczęsnego i koziołka zmarnowaną okazją na real time marketing? Sobotni wieczór w Warszawie został okraszony nie tylko hitowym meczem z Portugalią, ale też pożegnaniem dwóch legend reprezentacji Polski - Wojciecha Szczęsnego i Grzegorza Krychowiaka. Nietypowe graffiti związane z pierwszym z nich pojawiło się na jednym z sektorów PGE Narodowego. Nie na długo…

Reklama

Kawu Art - stadionowy artysta czy wandal?

Ilu kibiców, tyle opinii. Wybrane dzieła znanego w środowisku piłkarskim grafficiarza, szczególnie te związane z reprezentacją Polski, fani odbierają pozytywnie. Poznański artysta namalował bowiem koziołka w narodowych barwach podczas EURO 2024 na stadionie w Hamburgu oraz w pobliżu stadionu olimpijskiego w Berlinie. W obu tych lokalizacjach podopieczni Michała Probierza zagrali podczas turnieju.

Drugą stroną medalu są pamiątki na stadionach Ekstraklasy. Koziołek, tym razem w barwach Lecha Poznań, znalazł się nie tylko w stolicy wielkopolski, ale też przy Łazienkowskiej. Mimo że ryzykowna akcja w Warszawie uszła mu na sucho, to w Szczecinie został przyłapany na gorącym uczynku. Za karę musiał posłusznie powtórzyć po kibicach Pogoni ustalone słowa. Kawu się jednak nie zniechęcił - jakiś czas później dopiął swego, malując wewnątrz Stadionu Floriana Krygiera swój znak firmowy.

Kawu w Warszawie

Jedna z sobotnich relacji na Instagramie Kawu ukazywała stadion Legii Warszawa. Podczas gdy niektórzy kibice Wojskowych na portalu X podejrzewali go o ponowne pozostawienie po sobie śladu przy Łazienkowskiej, artysta udał się na PGE Narodowy, gdzie namalował koziołka w biało-czerwonych barwach, trzymającego koszulkę Wojciecha Szczęsnego.

Dzieło spotkało się w dużej większości z pozytywnym odzewem, a post na Instagramie artysty skomentowali dwaj reprezentanci Polski, Tymoteusz Puchacz i Kuba Moder. Nie zobaczyliśmy jednak koziołka podczas wieczornego spotkania. Zdecydowano, że należy go usunąć.

Zmarnowana okazja na real time marketing?

Wiemy już, że graffiti dotarło do obozu reprezentacji Polski i nietrudno zgadnąć, że zostało odebrane pozytywnie. Czy zdjęcie Wojciecha Szczęsnego obok koziołka, udostępnione w mediach społecznościowych Łączy Nas Piłka, zrobiłoby furorę? Jeszcze jaką!

Ktokolwiek odpowiada więc za usunięcie dzieła z PGE Narodowego, nie przemyślał być może tego, jak w prosty sposób wykorzystać zaistniałą sytuację. Z pozbyciem się graffiti wystarczyło poczekać kilkanaście godzin. Ale cóż, zamiast koziołka kibice kierujący się na sektor zobaczyli wielką plamę, która dobrze obrazuje wiele decyzji związanych z PGE Narodowym.

Reklama