Hiszpania: Kiedy FC Barcelona wróci na Camp Nou? Sprzeczne informacje ze strony klubu oraz miasta
źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra
Wiceprezydent FC Barcelony, Elena Fort, w ostatnich dniach aktywnie udziela się w mediach, aby podkreślić skuteczność firmy Limak w dotrzymywaniu terminów. Ma to na celu zapewnienie, że klub wróci na Camp Nou w grudniu, pomimo niepokoju wyrażonego przez Radę Miasta Barcelony.
Reklama
Wiceprezydent zapewnia
Według wiceprezydent Eleny Fort, nowy stadion Barcelony będzie przygotowany
na organizację meczów pod koniec tego roku, choć tylko w 60% jego pojemności. Prace przebiegają zgodnie z zaplanowanym harmonogramem. Naszym początkowym celem był 29 listopada, kiedy obchodzimy 125. rocznicę istnienia klubu. Potrzebujemy jednak jeszcze kilku dni, ale możemy już dziś potwierdzić, że stadion będzie gotowy do gry pod koniec roku
– powiedziała Elena Fort w wywiadzie dla agencji EFE.
Problemy z komunikacją?
Gazeta Ara ujawniła, że zarząd FC Barcelony ma zupełnie inną wizję dotyczącą opuszczenia Estadi Olímpic de Montjuïc. Służby Miejskie Barcelony (BSM), zarządzające obiektami miejskimi, od tygodni próbują uzyskać informacje na temat planowanego opuszczenia stadionu przez FC Barcelonę, ale w odpowiedzi otrzymują jedynie milczenie. Wygląda na to, że nawet oni sami nie mają co do tego jasności
– mówi jedno ze źródeł. Do zeszłego tygodnia przedstawiciele BSM wiedzieli tylko, że pierwszy oficjalny mecz nowego sezonu odbędzie się w sobotę, 24 sierpnia. Informacja ta nie pochodziła od Barcelony, lecz była zapisana w kalendarzu ligi. Wcześniej jednak planowana jest jeszcze jedna konfrontacja.
Brak komunikacji stwarza problemy dla BSM, które muszą odpowiednio przygotować stadion, w tym zorganizować personel na dni meczowe. Tego nie da się zrobić z dnia na dzień
. BSM musi znać dokładną datę opuszczenia stadionu przez Barçę, aby zaplanować demontaż infrastruktury piłkarskiej oraz przygotować obiekt do innych wydarzeń. Władze miasta przyznają, że przedłużenie gry Barcelony na Estadi Olímpic de Montjuïc nie byłoby dobrą wiadomością, ale zapewniają, że klub będzie mógł tam grać tak długo, jak będzie to potrzebne. Oczywiście, pod warunkiem uiszczenia opłat.
© Alecaom
Groźba kar?
Firma Limak, za pośrednictwem swoich zespołów inżynieryjnych pracujących na Camp Nou, zażądała, aby Barça miała jeszcze margines opóźnień sięgający całego sezonu 2024/25, a nie tylko kilku miesięcy. Zarząd stanowczo odmówił, częściowo dlatego, że gra na Montjuïc oznacza duże straty dochodów. To nie jest dobra wiadomość dla podmiotu odpowiedzialnego za inwestycję.
Firmie Limak grozi kara za niedotrzymanie terminów. Negocjując, zapewniliśmy zaangażowanie firmy budowlanej w dotrzymanie terminów. Tak, grozi kara, jeśli 60% stadionu nie zostanie ukończone przed końcem roku. Jest to jedna z wielu istniejących klauzul i jeśli nadejdzie czas, będziemy musieli ją zastosować, ale myślę, że to się nie stanie
– powiedziała wiceprezydent klubu.
Reklama