W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że Warta Poznań ma problemy z wynajęciem Enea Stadionu na mecze 1. ligi. Właściciel klubu, Bartłomiej Farjaszewski, zwołał w tej sprawie konferencję prasową. Teraz głos zabrał także Lech Poznań, wydając specjalne oświadczenie.

Deklaracja wsparcia

Jeśli nie dojdzie do porozumienia w sprawie gry przy Bułgarskiej, nie przystąpimy do rozgrywek 1. ligi – stanowczo ogłosił Bartłomiej Farjaszewski podczas konferencji. Więcej na temat wypowiedzi właściciela Warty Poznań można przeczytać w naszym artykule.

Lech Poznań opublikował obszerne oświadczenie, w którym wielokrotnie podkreśla swoje wsparcie dla Zielonych. Przytoczono szereg sytuacji potwierdzających to wsparcie od 2019 roku. Wymieniono między innymi wycenę wynajmu stadionu na rozgrywki Fortuna 1 Ligi, wskazanie Enea Stadionu jako obiektu rezerwowego we wniosku o uzyskanie licencji na grę w PKO Ekstraklasie oraz porozumienie w sprawie rozgrywania derbów Poznania przy Bułgarskiej.

KKS Lech Poznań nie miał i nie ma nic przeciwko grze Warty Poznań na stadionie przy Bułgarskiej. Ze zdumieniem odnotowujemy próby wprowadzenia opinii publicznej w błąd poprzez rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, jakoby Kolejorz nie życzył sobie obecności Zielonych na Enea Stadionie – czytamy na początku oświadczenia.

© Styko Na Stadionach

Wyższe koszty użytkowania

Koszt utrzymania obiektu wynosi 12 milionów złotych rocznie plus koszty utrzymania murawy, które pokrywa Lech. Klub ponosi również koszty organizacji meczów. Koszty utrzymania stadionu i murawy będą wyższe w przypadku gry dwóch zespołów – informuje Lech. Prawdopodobnie potrzebna będzie dodatkowa wymiana murawy. Obecnie raz w roku sprowadzamy nową nawierzchnię, a w tej sytuacji mogą być potrzebne dwie wymiany. Przy co najmniej 17 dodatkowych meczach pierwszoligowych konieczna jest również dodatkowa pielęgnacja. Według wyliczeń Lecha koszt utrzymania murawy wyniesie 3,4 mln zł, co przy podziale na dwa kluby oznacza po 1,7 mln zł na klub.

© Styko Na Stadionach

Co z szatnią dla Warty?

Oprócz kwestii finansowych istnieje inny, równie ważny problem. Na stadionie nie ma obecnie szatni, z której mogliby korzystać piłkarze Warty. Zgodnie z umową stadionową, Lech powinien zabezpieczyć szatnię na czwartej trybunie, ale obecnie jej tam nie ma – oznajmił prezes Artur Meissner.

Lech odniósł się również do tej sprawy w swoim oświadczeniu. Od początku jasno deklarowaliśmy, że Warta nie będzie mogła korzystać z pomieszczeń używanych przez Lech Poznań. Przygotowano finalną koncepcję szatni na trybunie numer I im. Teodora Anioły. Inwestycję ma przeprowadzić POSiR, co wymaga dochowania wszelkich procedur, włącznie z rozstrzygnięciem przetargów. To zajmie oczywiście czas, co wszystkie strony rozumieją. Problemem jest jednak to, że Warta nie ma tego czasu, ponieważ Komisja Licencyjna oczekuje na ostateczną decyzję do 18 czerwca. Termin ten jest nieprzekraczalny.

Czyżby po prostu za późno zainteresowano się tematem przygotowania stadionu Lecha do wynajęcia go również Warcie? Oficjalna informacja o chęci, albo raczej przymusie gry Zielonych przy Bułgarskiej pojawiła się dopiero pod koniec kwietnia. Operatorem stadionu jest spółka należąca do miasta Poznań, co dodatkowo komplikuje wszelkie procedury związane z nowymi inwestycjami na obiekcie.

Jako Lech Poznań deklarujemy pełne wsparcie w rozmowach, które mają pomóc Warcie. Nie zgodzimy się jednak, abyśmy jako klub byli obarczani odpowiedzialnością za problemy sportowe, finansowe czy licencyjne innego zespołu – kończy swoje oświadczenie Lech Poznań.

© Styko Na Stadionach