Nikt chyba nie zakwestionuje, że El Clásico to jedno z najbardziej emocjonujących starć w futbolu. Prestiżu niedzielnemu starciu na Bernabeu dodał fakt, że po raz pierwszy widzowie mogli zobaczyć „w akcji” ekran 360°, który skupił uwagę zarówno fanów, jak i mediów. Jak się spisała perełka nowej areny Los Blancos pośrodku kontrowersji i polemiki?

Kontrowersje, gol widmo i zawiedzione nadzieje

Barcelona wychodziła dwa razy na prowadzenie na Estadio Santiago Bernabéu, lecz za każdym razem Real potrafił odrobić straty. Po obu ekipach widać było zmęczenie spowodowane ćwierćfinałami Ligi Mistrzów, przez co mecz był pełen pomyłek i akcji od bramki do bramki. Wymianę ciosów pomiędzy Los Blancos i Blaugraną zakończył golem w doliczonym czasie gry niezawodny Bellingham.

Wcześniej VAR anulował bramkę, którą hiszpańskie media określiły jako gol fantasma (gol widmo). Kamery jednak nie pokazały ani jednego ujęcia, które by bezsprzecznie udowadniały, że piłka nie przekroczyła całym obwodem linii bramkowej po strzale Lamina Yamala.

Kontrowersje wzbudził także brak technologii goal line. La Liga tłumaczy, że VAR wystarcza do rozwiązywania każdej takich sytuacji, a wątpliwości zdarzają się niezwykle rzadko. Po niedzielnym meczu trudno będzie jednak utrzymać tą argumentację. Powodem mogą być też pieniądze – za tzw. Hawk Eye La Liga musiałaby zapłacić ok. 4 mln €.

© bernabeu

Debiut drugiego ekranu 360° w Europie

Kontrowersji było więcej, między innymi na temat słuszności odgwizdania karnego na Lucasie Vásquezie czy ukarania Eduardo Camavingi żółtą, a nie czerwoną kartką za faul od tyłu. Mimo, że trudno rozsądzić, kto ma rację w tych sporze, jedno jest pewne: wynik 3:2 oznacza de facto 36. mistrzostwo ligi dla Realu Madryt.

Jest jeszcze jeden aspekt rezultatu, który był szeroko komentowany zarówno przed, jak i po meczu. Otóż wynik po raz pierwszy wyświetlany był na nowym, 360 - stopniowym ekranie, a na nim obok ilości strzelonych bramek można było zobaczyć także kadry z boiska oraz zegar. Nie jest to jednak pierwsze taka konstrukcja w Europie, bo takie samo rozwiąnie można zobaczyć w… Krasnodarze.

Ekran zdecydowanie przypadł do gustu widzom. Media społecznościowe obiegły zdjęcia i nagrania opatrzone opisami, które mówiły o nim w samych superlatywach. Na platformie X można było się spotkać z opiniami mówiącymi, że ekran wygląda jak z gry komputerowej, a jego inauguracja podczas El Clásico była strzałem w dziesiątkę.

Na pytanie ze strony Real Madrid TV o stadion, doping kibiców i nowy ekran 360º trener Carlo Ancelotti, odpowiedział: Imponujące. Stadion jest spektakularny i panuje na nim wspaniała atmosfera. To stadion, który dał nam i da nam wiele punktów. Oddany do użytku ekran to kolejny element kosztującej 2 miliardy € spektakularnej przebudowy Estadio Santiago Bernabeu, która zakończy się najpewniej na początku 2025 roku.

© bernabeu