Hiszpania: La Cartuja nie chce odstawać od reszty
źródło: Stadiony.net; autor: Maciek Ściłba
Walka o miejsce na finałowej liście miast-gospodarzy mundialu w 2030 nabiera rumieńców. Wydaje się, że La Cartuja wydaje się być pewna miejsca, jednak władze regionu chcą wyremontować arenę, aby nie obudzić się z ręką w nocniku.
Reklama
La Cartuja potrzebuje remontu
Patrząc na ilość państw, w których zostaną rozegrane spotkania Mistrzostwa Świata w 2030 roku bez wątpienia będą wyjątkowe. 3 kontynenty, 6 państw i “tylko” 15-20 obiektów ostatecznie goszczących ten turniej. O ile pozostałe kraje mają już swoich pewnych stadionowych kandydatów, o tyle ostra walka o miejsce na liście trwa w Hiszpanii. Na pierwszym etapie selekcji Andaluzja pomimo posiadania trzech dużych i w miarę nowoczesnych aren, zdecydowała, że tylko ta największa, czyli Estadio Olímpico de Sevilla będzie walczyć o prawo do goszczenia meczów nadchodzących mistrzostw.
Remonty generalne Santiago Bernabeu i Spotify Camp Nou, a także metamorfozy innych iberyjskich obiektów już sprawiają, że Andaluzja nie może być w 100% pewna tego, że La Cartuja w obecnym kształcie zostanie doceniona przez komitet organizacyjny tej imprezy oraz FIFA. Stąd też pomysł ministra turystyki, kultury i sportu w rządzie regionalnym Arturo Bernala, aby największy stadion w Sevilli zmodernizować i powalczyć dodatkowo o jeszcze jeden prestiżowy status.
La Cartuja będzie oficjalnie hiszpańskim stadionem narodowym?
Aktualnie La Cartuja jest w stanie maksymalnie pomieścić 57 619 widzów. Plan członka regionalnego rządu odpowiedzialnego za sport zakłada, że w wyniku przebudowy pojemność obiektu zostanie zwiększona do 75 000 miejsc. Według portalu canalsur.es ta zmiana będzie możliwa dzięki zmianie funkcji areny na stadion piłkarski i co tym samym oznacza usunięcie torów lekkoatletycznych i obniżenie poziomu murawy. Najważniejsze jest jednak pytanie, ile będą kosztowały prace?
Media szacują, że rozbiórka infrastruktury, w miejscu której powstaną nowe miejsca dla kibiców to koszt ok. 40 mln €. Budowę wyceniono natomiast na ok. 200 mln €. Bernal zaznaczył, że rząd Andaluzji w ostatnich miesiącach wpompował w zmiany na La Cartuja już 5 mln €. Warty podkreślenia także jest fakt, że opisane modyfikacje mają dotyczyć nie tylko mundialu w 2030 roku, ale także planów uzyskania przez obiekt oficjalnego statusu stadionu narodowego.
Bernal przyznaje, że ta modernizacja ma pomóc w osiągnięciu długoterminowego porozumienia z Real Federación Española de Fútbol (RFEF), dzięki czemu La Cartuja stanie się domem hiszpańskiej reprezentacji na najbliższe lata. Będzie to także oznaczać porzucenie pomysłu budowy przez tamtejszą federację piłkarską areny dla narodowej drużyny na wyłączność, o czym pisaliśmy kilka miesięcy wcześniej.
© Валерий Дед (CC BY 3.0)
Reklama