Warszawa: Co z meczem Polska – Albania na Narodowym?
źródło: Stadiony.net; autor: Mateusz Osmola
Wciąż nie wiadomo, czy najbliższy domowy mecz kadry odbędzie się na PGE Narodowym. Stadion nadal nie jest w pełni funkcjonalny, a konkretnych informacji na temat tego, kiedy się to zmieni, brak. Operator obiektu wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że dokładane są starania, aby zaplanowane wydarzenie się odbyło.
Reklama
16 grudnia minionego roku, po trwającym ponad miesiąc całkowitym wyłączeniu Stadionu Narodowego z użytkowania, arena została ponownie otwarta. Stało się to możliwe, dzięki zamontowaniu specjalnego obejścia, które odciążyło pęknięty łącznik podtrzymujący iglicę stadionu. Na Narodowym zdążyła się już odbyć prezentacja nowego selekcjonera reprezentacji Polski, Fernando Santosa. Niestety, obiekt nadal nie jest w pełni funkcjonalny, bo zamknięte pozostają jego trybuny i płyta. W związku z czym pod sporym znakiem zapytania stoi rozegranie zaplanowanego na 27 marca meczu kadry z Albanią na warszawskiej arenie.
Operator PGE Narodowego, aby załagodzić zaistniałą sytuację, na swojej stronie internetowej zamieścił oświadczenie. Czytamy w nim, że nie ustają działania, które umożliwią znalezienie wyjścia z kłopotów z organizacją imprez masowych na arenie: (…) pragniemy podkreślić, że jako operator obiektu dokładamy wszelkich starań, by wszystkie wydarzenia zaplanowane na rok 2023, zarówno koncerty, mecze – w tym w szczególności zaplanowany na 27 marca mecz Polska-Albania, jak i wydarzenia biznesowe, odbyły się zgodnie z planem
.
© Grzegorz Kaliciak / Stadiony.net
Jakie imprezy zaplanowano na Narodowym w 2023 roku?
Tych wydarzeń jest sporo, bo oprócz spotkań kadry na Narodowym ma odbyć się żużlowe Grand Prix of Poland czy finał Fortuna Pucharu Polski. Do tego dochodzą koncerty, a wśród nich gwiazd światowego formatu, m.in. Red Hot Chili Peppers, Beyoncé, Harry Styles, Imagine Dragons i Depeche Mode, a także tych krajowych, jak Dawid Podsiadło. Presja na zarządzających areną jest zatem spora, bo w grę wchodzą ogromne pieniądze, które w razie odwołania imprez czy przeniesienia ich gdzie indziej Narodowemu przepadną.
Kluczowe jest jednak bezpieczeństwo odwiedzających stadion i na to też zwraca uwagę operator we wspomnianym oświadczeniu. Wszędzie tam, gdzie w grę wchodzi bezpieczeństwo, nie ma miejsca na pośpiech czy podejmowanie pochopnych decyzji. To właśnie bezpieczeństwo wszystkich gości obiektu wyznacza kierunki naszych działań i to ono zawsze odgrywa pierwszoplanową rolę
– napisano w komunikacie.
Zarządcy Narodowego poinformowali, że są w stałym kontakcie z PZPN i że nad rozwiązaniem problemu pracuje zespół ekspertów polskich i zagranicznych z zakresu konstrukcji metalowych oraz materiałoznawstwa, którzy nie ustają w staraniach nad przywróceniem areny do stanu pełnej używalności. Na koniec operator zapewnia, że: (…) jak tylko otrzymamy opinię ekspertów co do dalszych kroków, niezwłocznie przekażemy taką informację do naszych partnerów z Polskiego Związku Piłki Nożnej i opinii publicznej
.
© Grzegorz Kaliciak / Stadiony.net
Jeśli nie w Warszawie, to gdzie?
Gdyby mecz z Albanią nie mógł odbyć na Narodowym, to w grę wchodzą inne obiekty z Euro 2012, ponieważ na drugim największym obiekcie w naszym kraju, Stadionie Śląskim w Chorzowie, jak informuje Sport.pl, mają być wtedy prowadzone prace związane z oświetleniem. Szansę na goszczenie reprezentacji mają zatem Stadion Poznań, Tarczyński Arena Wrocław oraz Polsat Plus Arena Gdańsk. Drugi obiekt w Warszawie, Stadion Wojska Polskiego jest raczej zbyt mały, aby pomieścić wszystkich chętnych do zobaczenia pierwszego meczu Polaków z Santosem na ławce.
Reklama