Stadion Narodowy wznowił w piątek działalność. Zakończony został montaż bypassu zabezpieczającego uszkodzony element dachu. Na ten moment można korzystać z biur i lóż. Wyłączone z użytkowania pozostają płyta oraz trybuny.

Przypomnijmy – wykonana 10 listopada obowiązkowa inspekcja obiektu ujawniła usterkę na jednym z łączników podtrzymujących iglicę. Operator areny postanowił nie ryzykować bezpieczeństwa osób pracujących lub wynajmujących stadion i zdecydował o jego całkowitym zamknięciu. Szerzej pisaliśmy o tym tutaj. Wykryty defekt na bieżąco monitorowano, a kiedy okazało się, że nie uległ on pogłębieniu, postanowiono wdrożyć środki, pozwalające na jak najszybsze przywrócenie funkcjonalności obiektu.

W tym celu do stolicy sprowadzono specjalny bypass wykonany przez włoską firmę Cimolai, będącą producentem konstrukcji stalowej dachu PGE Narodowego. Jego ostatnie elementy dotarły do Warszawy 29 listopada. Więcej o tym można przeczytać w tym miejscu. Prace związane z jego montażem trwały blisko trzy tygodnie i zakończyły się 16 grudnia. Było to spore wyzwanie, ponieważ w bardzo krótkim czasie trzeba było z ogromną dokładnością zainstalować wspomniany bypass o wadze blisko 6 ton ponad 40 metrów nad poziomem murawy. Ostatecznie cała operacja zakończyła się powodzeniem.

© Grzegorz Kaliciak / Stadiony.net

Wznowienie działalności areny w piątek nie oznacza, że można już korzystać z obiektu w takim stopniu, jak przed 10 listopada. Do pracy powrócili najemcy biur, lóż oraz przestrzeni konferencyjnych. Od soboty możliwe jest także zwiedzanie budowli przez gości indywidualnych i grupy zorganizowane. Nadal wyłączone z użytku pozostają jednak trybuny oraz płyta stadionu. Montaż elementu zabezpieczającego łącznik z ujawnionymi pęknięciami to dopiero pierwszy etap procesu usunięcia usterki. Na ten moment opracowywany jest plan dalszych działań związany z całkowitą wymianą wadliwego elementu. Nie wiemy, kiedy dokładnie poznamy harmonogram dalszych prac, a także przewidywany termin przywrócenia pełnej funkcjonalności areny.

Z powodu wykrytego defektu piłkarska reprezentacja Polski już raz była zmuszona skorzystać z innego obiektu. Przed wylotem na mistrzostwa świata do Kataru, mecz towarzyski z Chile trzeba było przenieść na położony nieopodal Stadion Wojska Polskiego przy ul. Łazienkowskiej. Biało-Cczerwoni kolejny mecz u siebie mają zaplanowany na 27 marca 2023 roku. Ich rywalem w ramach el. Euro 2024 będzie Albania. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że to spotkanie nie odbędzie się w Warszawie. O ile polscy piłkarze nie powinni mieć większego problemu ze znalezieniem sobie tymczasowego domu, o tyle problem z dachem PGE Narodowego, może okazać się ogromnym kłopotem dla innych najemców organizujących na nim imprezy masowe. 

© Grzegorz Kaliciak / Stadiony.net