Chorzów: Gdzie dotarli już kibice Ruchu z transparentem?
źródło: Stadiony.net; autor: Robert Saganowski
Dwa awanse z rzędu, pozycja lidera 1. Ligi i realna szansa na awans do Ekstraklasy. Ruch Chorzów w ostatnim czasie spisuje się wręcz wzorowo, jednak fanom “Niebieskich” to nie wystarcza. W tle toczy się przecież dużo ważniejsza walka, której tematem przewodnim jest nowy stadion.
Reklama
Pomimo porażki w 121. Wielkich Derbach Śląskich, z których relację znajdziecie tutaj, Ruch Chorzów wrócił do gry w lidze w świetnym stylu. “Niebiescy” zwyciężyli na ciężkim terenie w Bielsku-Białej, a w małych derbach “Śląsk kontra Zagłębie”, pewnie pokonali przyjezdnych z Sosnowca na obiekcie przy Cichej. No właśnie, wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ten feralny stadion. Co prawda C6 to jeden z symboli klubu, jednak kibice już wiele lat temu powiedzieli w tej kwestii “basta”. Czy potencjalny awans do Ekstraklasy w ogóle cokolwiek by tu zmienił?
Podczas derbowego meczu z Górnikiem, “Niebiescy” zaprezentowali nie tylko dwie efektowne oprawy. Na płocie pomiędzy młynem gospodarzy a sektorem gości zawisł transparent o treści “NOWY STADION DLA CHORZOWA”. To już nie pierwszy raz, gdy kibice HKS-u domagają się stanowczej reakcji prezydenta miasta, Andrzeja Kotali, w sprawie budowy obiektu z prawdziwego zdarzenia. Dla przykładu, nowe stadiony pojawią się już niedługo w Katowicach i Sosnowcu, a na Śląsku znajdziemy jeszcze przecież nowoczesną Arenę Zabrze, Stadion Piasta Gliwice czy Stadion Miejski w Tychach.
Przy Cichej niektórzy nie mają już złudzeń, a sam Kotala stał się w Chorzowie nieproszonym gościem, o czym kibice nie omieszkają wspominać podczas domowych spotkań klubu. Fani Ruchu ruszyli też w świat, aby dosłownie w każdym zakątku globu zaprezentować swój wymowny transparent. Sympatycy 14-krotnego mistrza Polski poprzednio manifestowali swoje niezadowolenie w kilku miejscach w Nowym Jorku, przed Stade de la Meinau w Strasburgu i Allianz Areną w Monachium, a także nieopodal Bramy Brandenburskiej oraz Olympiastadion w Berlinie.
Co prawda sporo pisaliśmy już o tym w czerwcu, ale kibice z Górnego Śląska poszli teraz o krok dalej. Duża w tym zasługa fanclubów Ruchu na emigracji, które prężnie działają poza granicami naszego kraju. Do całej akcji przyłączyła się także maskotka klubu, Adlerek, który widoczny jest na niejednym zdjęciu z całej akcji. Gdzie jeszcze pojawili się kibice z Chorzowa?
We wrześniu na profilu Ultras Niebiescy pojawiły się dwa zdjęcia, prezentujące fanów w nowych lokalizacjach. Kibice pokazali się z flagą na tle Big Bena w centrum Londynu oraz… pod jedną z piramid w Egipcie! W międzyczasie swoje wsparcie okazała także m.in. Niebieska Holandia, fanclub w Irlandii czy emigracja w USA. W tym momencie tak naprawdę ciężko znaleźć miejsce na świecie, gdzie nie było jeszcze kibiców Ruchu z transparentem. Niezadowolenie fanów wzrasta, jednak na horyzoncie wciąż nie widać przełomu w sprawie stadionu.
Co prawda dzięki świetnej dyspozycji drużyny w ostatnim czasie, obiekt przy Cichej regularnie zapełniany jest do jego maksymalnej pojemności 9 300 miejsc, jednak kibice mają już serdecznie dość. Wielu z nich pamięta jeszcze mistrzostwo Polski z 1989 roku, jednak od tamtego czasu minęły już, bagatela, 33 lata! Aby Ruch mógł znów nawiązać walkę z największymi firmami w kraju, konieczna jest budowa nowego stadionu i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. W tym momencie nie ma już miejsca na wymówki.
Wyobrażacie sobie sytuację, w której “Niebiescy” mimo wieloletnich protestów i manifestacji, znów zagraliby na wysłużonym stadionie w Ekstraklasie? My też nie, ale taki scenariusz paradoksalnie może ziścić się już za 8 miesięcy. Stadiony.net jak nikt kibcują rozwojowi inwestycji stadionowej w Chorzowie. Panie Kotala, to chyba Pańska ostatnia szansa.
Reklama