Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego - głosi stara maksyma. Czy w przypadku Lublina będzie inaczej? Władze miasta poinformowały właśnie, że zamiast stadionu żużlowego zamierzają postawić “zadaszony obiekt wielofunkcyjny”.

Budowa nowej areny żużlowej miała się rozpocząć w 2020 roku. Gotowa była już nawet koncepcja wg której stary stadion przy Al. Zygmuntowskich miał być przebudowany z piłkarsko-żużlowego w taki dedykowany wyłącznie czarnemu sportowi. 

Zresztą koncepcji prawdę mówiąc było więcej. Tak jak zwrotów akcji i zmieniających się decyzji. Ostatecznie żadna ze starych wizji nie została zrealizowana i miasto dwa lata temu zamówiło kolejną. Teraz wiemy, że pomysł projektantów z Kavoo Invest zostanie zmaterializowany, ale… w innym miejscu.

© UM Lublin

Magistrat wymyślił, że nowy obiekt powstanie na południe od Areny Lublin, w pobliżu ulic Krochmalnej, Cichej i Przeskok. Choć pojawili się protestujący aktywiści, rada miejska zatwierdziła tę lokalizację, przegłosowując zmianę planu zagospodarowania przestrzennego.

Trzeba jeszcze nadmienić, że na tym zmiany się nie skończyły. Jeszcze w styczniu prezydent miasta mówił o obiekcie typowo żużlowym. Teraz wiemy, że powstanie obiekt wielofunkcyjny, który docelowo ma gościć również różnego typu wydarzenia sportowe i kulturalno-rozrywkowe. W związku z nowymi założeniami i skorygowaną lokalizacją, miasto zamówiło aktualizację koncepcji.

© UM Lublin

To będzie inwestycja, która zapewne sięgnie wymiaru 200 mln złotych – zapowiedział prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Obiekt ma być kompletnie zadaszony i oferować od 17 do 20 000 miejsc. Obok niego powstaną magazyny, garaże i pomieszczenia gospodarcze. Wiadomo, że tor żużlowy będzie miał długość 340 - 370 metrów. 

Przygotowanie pełnej dokumentacji ma zająć maksymalnie 18 miesięcy. Najpierw wyłoniony w przetargu wykonawca będzie musiał zaktualizować samą koncepcję, a docelowo przygotować projekt wykonawczy i budowlany, który powinien być gotowy na przełomie 2023 i 2024 roku. 

Realizacja inwestycji to jeszcze dalsza perspektywa, która razem z procedurą wyboru wykonawcy robót potrwa, jak szacujemy, przynajmniej kolejne dwa lata. Dokładna data zakończenia inwestycji jest trudna do określenia i uzależniona od przebiegu zamówień przetargowych – informuje Joanna Stryczewska z biura prasowego ratusza.