Nowy plan zagospodarowania był jedynym, co władze Lublina miały w ramach przygotowań do budowy stadionu żużlowego. Był, ponieważ wojewoda unieważnił go przez drobny błąd proceduralny.

Jak możecie pamiętać, w czerwcu radni Lublina uchwalili przeważającą większością nowy plan zagospodarowania przestrzennego dla terenów po klubie jeździeckim. Obszar na południe od Areny Lublin ma być docelowo zajęty przez wielką akademię piłkarską oraz krytą arenę żużlową.

Jak dotąd, plan zagospodarowania był jedynym szczegółowym dokumentem, jaki miasto Lublin miało. Stadion żużlowy to wciąż tylko wstępna koncepcja na wizualizacjach, pieniędzy na realizację również na razie nie zabezpieczono.

© UM Lublin

W środę jednak wojewoda lubelski unieważnił uchwalony w czerwcu plan. Powód wydaje się absurdalny: podczas głosowania nad planem radni rozpatrzyli 434 negatywne uwagi wobec planu, tymczasem wpłynęło ich 435. Czyli jedna uwaga formalnie nie została wzięta pod uwagę. Choć pod względem treści pokrywa się z innymi głosami sprzeciwu, to jej nieuwzględnienie jest podstawą do unieważnienia głosowania.

Prezydent Lublina Krzysztof Żuk pospieszył uspokoić mieszkańców, że to tylko drobne potknięcie i plan zostanie przegłosowany ponownie wkrótce. – Cała sytuacja nie wymaga powtórzenia całej procedury planistycznej. Poprawiony projekt uchwały w sprawie zmiany planu zagospodarowania rejonu ulicy Krochmalnej dopuszczający lokalizację stadionu wielofunkcyjnego raz jeszcze przedstawimy radnym przed wrześniową sesją Rady Miasta i głosowanie odbędzie się ponownie – napisał samorządowiec na facebooku.

Ostrożność i trzymanie się procedur są wskazane w przypadku tego projektu, ponieważ wywołuje on bardzo duże emocje. Szczególnie wśród mieszkańców, którzy obawiają się negatywnego wpływu zabudowania terenów po klubie jeździeckim. Przeciwko budowie stadionu interweniowali też posłowie Lewicy, dlatego władze miasta muszą ostrożnie stawiać swoje kroki, by nie dać oponentom okazji do „przetrącenia” inwestycji.

Przypomnijmy, że nowy stadion żużlowy ma docelowo pomieścić ok. 15 000 widzów. Jego wyróżnikiem ma być kompletne zadaszenie w postaci lekkiej kopuły. Władze miasta obiecują też, że obiekt zostanie specjalnie wygłuszony, by zmniejszyć uciążliwość z tytułu ryku silników.

Autor: Michał Karaś

© UM Lublin