Karnety: Widzew, Legia, Wisła i długo nic
źródło: własne | MK; autor: michał
Wyjątkowa i ujmująca mobilizacja w Krakowie nie wystarczyła na Widzewa, którego kibice znów wykupili cały stadion. I zrobili to w kwadrans. Wiślacy mają jednak szansę wyprzedzić pod względem karnetów Legię Warszawa.
Reklama
Polska piłka formalnie obudzi się dopiero za kilka godzin. Przygotowania do restartu rozgrywek trwają jednak od tygodni, a kluby zabiegają, by kibice jak najliczniej zapełnili trybuny. Pod względem sprzedaży karnetów bohaterów jest trzech: Widzew, Legia i Wisła Kraków. Do niedawna było tylko dwóch, ponieważ Wisła dołączyła w ostatnich tygodniach.
Ambitna Wisła
W Krakowie szczególne okoliczności odbudowy klubu sprawiły, że sprzedaż abonamentów wzrosła lawinowo. Jesienią sprzedano 2284 karnety na cały sezon, a na rundę wiosenną ten wynik udało się pobić kilkakrotnie. Być może tylko godziny dzielą nas od przebicia granicy 11 tysięcy karnetów, co oznacza, że prawie 9 tys. udało się sprzedać tylko w dwa tygodnie.
Jeśli Wisła przejdzie 11 tys., na stu jej kibiców czeka wyjątkowy prezent: karnety na mecze innej mistrzyni Polski grającej przy Reymonta, Garbarni. „Garbulki” w ten sposób wspierają odbudowę „Białej Gwiazdy”. Wisła już ustanowiła swój nowy rekord pod względem karnetów, a jeśli trend się utrzyma, to do pierwszego wiosennego meczu (18 lutego) może zagrozić dominacji Widzewa i dobić w okolice granicy 16 tysięcy. To mało prawdopodobne, ale możliwe.
Widzew wciąż niezrównany
Fani łódzkiego klubu nie mogą już nic zrobić, by uniknąć detronizacji przez Wisłę, ponieważ ich stadion jest najzwyczajniej za mały. Otwarta sprzedaż karnetów na rundę wiosenną trwała tylko 12 minut, po czym nie było już czego kupować. Przy czym trzeba brać pod uwagę, że do otwartej sprzedaży zostało tylko 500 miejsc, bo tak wiele rozeszło się wcześniej.
Gdyby miejsc było więcej, śrubowaliby rekord. Ale że do wzięcia było tylko 16 237 karnetów, to i tyle się sprzedało. W Łodzi coraz głośniej mówi się o rozbudowie, ale to wciąż melodia przyszłości. W Krakowie wolnych krzesełek jest aż nadto, dlatego „Biała Gwiazda” może jeszcze odebrać Widzewowi rekord Polski w karnetach (16 311).
Legia trzyma poziom
Na razie przed krakowskim klubem inne wyzwanie: wyprzedzenie Legii. W chwili pisania tego artykułu stołeczny klub ma na liczniku 11 634 karnety i jest najlepszy w Ekstraklasie. To o niecały tysiąc więcej niż sprzedała Wisła.
© Mishka, Legionisci.com
Choć frekwencja przy Łazienkowskiej wymaga poprawy, by osiągnąć pełny potencjał, to pod względem abonamentów mistrzowie Polski są wyjątkowo stabilni. Potwierdza to zresztą fakt, że karnetów na cały sezon sprzedało się tutaj ok. 9 tys., gwarantując w praktyce, że na każdym meczu pojawi się sporo ponad 10 tys. osób (aktualnie najwyższa widownia ligi, 15 949).
Kto następny?
Za plecami najlepszych trzech polskich klubów nie ma chętnych na miejsce na podium. Lech Poznań dopiero zbliża się do 6 tys. karnetów, wliczając i całoroczne, i te na rundę wiosenną. Za nim jest Arka Gdynia z 4 tysiącami i Jagiellonia z ponad 3,6 tys. abonamentów.
Reklama