Tylko jedna firma stanęła do przetargu na oświetlenie stadionu przy Oleskiej. I zaproponowała cenę wyższą o prawie 70% od oczekiwań miasta. Przetarg może być unieważniony.

Odra Opole awansowała do I Ligi, prezydent już obiecał planowanie nowego stadionu, ale na razie kluczowa jest jego doraźna modernizacja. W tym roku miasto miało przeznaczyć ok. 1,2 mln zł na wszystkie planowane prace, w tym 850 tys. zł brutto na montaż czterech masztów oświetleniowych.

Niestety, ogłoszony w maju przetarg może zakończyć się fiaskiem. Wpłynęła tylko jedna oferta, od firmy Ada-Light z Gostynina. Co prawda oferent obiecuje aż 5 lat gwarancji, ale za realizację zadania chce 1,43 mln zł. To aż o 68% więcej niż chciałby wydać magistrat.

© StadionTour.at

Pozostają więc dwie możliwości. Albo znalezienie w budżecie miasta brakujących 580 tys. zł, albo unieważnienie przetargu i próba wyłonienia wykonawcy jeszcze raz. Sęk w tym, że taka próba nie daje gwarancji powodzenia, a na pewno spowolni prace modernizacyjne przy Oleskiej o kilka tygodni i montaż masztów pomiędzy sezonami może okazać się niemożliwy.

– Spora kwota, musimy o niej podyskutować, bo być może warto unieważnić przetarg i ogłosić go ponownie? – zastanawia się prezydent Arkadiusz Wiśniewski w rozmowie z „Nową Trybuną Opolską”. – Nowe oświetlenie stadionu jest dla nas priorytetem, ale trzeba też pamiętać, że stadion ma licencję warunkową, więc nie wiem, czy jest sens budować oświetlenie szybko i za wszelką. Decyzję podejmę wkrótce.

Najwcześniej decyzji możemy oczekiwać w poniedziałek. Niezależnie od kwestii oświetlenia w Opolu ruszyła z kolei rozbiórka starych kas biletowych, czyli kolejny istotny element planowanej modernizacji.