Ministerstwo spraw wewnętrznych Arabii Saudyjskiej poinformowało, że udało się zapobiec zamachowi przed październikowym meczem Arabii z Emiratami.

MSW Arabii Saudyjskiej poinformowało media, że w październiku udało się zapobiec zamachowi terrorystycznemu. Cztery osoby, dwaj obywatele Pakistanu, po jednym z Sudanu i Syrii, planowały zabić jak najwięcej osób na parkingu pod stadionem Al-Jawhara w Dżeddzie.

Najnowocześniejszy stadion w Arabii Saudyjskiej był gospodarzem prestiżowego meczu Saudyjczyków ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi 11 października. Mecz cieszył się ogromną popularnością i wyprzedano komplet miejsc (60 102 widzów na 60 241 miejsc), co gwarantowało, że na parkingach wokół niego byłoby tłoczno. Właśnie tam zamachowcy planowali ustawić samochód z ładunkami wybuchowymi.

Władze Arabii Saudyjskiej otrzymały informację o planowanym zamachu na zaledwie kilka dni przed jego dokonaniem. Ministerstwo potwierdziło, że terroryści byli w kontakcie z centralą tzw. Państwa Islamskiego w Syrii i właśnie tam powstał plan, a czterej mężczyźni mieli być jedynie wykonawcami.

Ministerstwo podało przerażające szczegóły akcji. Choć nie udało się ustalić dokładnej pory planowanego wybuchu (przed, w trakcie czy po meczu), to w samochodzie-pułapce mogło się znaleźć nawet 400 kg materiałów wybuchowych. Szacowany promień rażenia bomby to potencjalnie 1,1km. Tak silna eksplozja, w przypadku wjechania na zaplecze stadionu, mogłaby nawet naruszyć konstrukcję trybun i doprowadzić do częściowego zawalenia.

Mecze piłkarskie są coraz częstszym obiektem ataków terrorystycznych. Ten najbardziej znany miał miejsce pod Stade de France w listopadzie 2015, ale zamachowcom-samobójcom nie udało się przekroczyć bram stadionu. Później kilkanaście meczów w Europie odwoływano z powodu wiarygodnych doniesień o planowanych zamachach. Znacznie okrutniejsze żniwo zamachowcy Państwa Islamskiego zebrali po meczu w centralnym Iraku, gdzie ponad 40 osób zginęło w marcu tego roku.