Na widowni kilkaset osób, a wśród nich zamachowiec. W chwili wręczania nagród wysadził się w powietrze, zabijając co najmniej 41 osób i raniąc ok. 100.

Wczoraj ok. 19:00 czasu lokalnego doszło do potwornego zamachu na przedmieściach Iskandariji w centralnym Iraku (ok. 35km na południe od Bagdadu). Gdy po amatorskim meczu wręczano nagrody, obecny wśród widzów zamachowiec samobójca wysadził się w powietrze.

Pierwsze informacje mówiły o 29 ofiarach śmiertelnych. Niestety teraz to już 41. Ze wstępnych informacji o 60 rannych w tej chwili chwili wiemy już ponad 100. Niestety, najwięcej ofiar to dzieci. W zamachu zginęło 17 chłopców w wieku od 10 do 16 lat.

Ponieważ widzowie nagrywali ceremonię wręczania trofeów, w sieci pojawiły się już filmy pokazujące szokującą skalę tragedii i panikę widzów. Mecz był rozgrywany na nieprofesjonalnym stadionie, dlatego nie było możliwości kontroli zgromadzonych.

Do ataku w krótkim czasie po wybuchu przyznało się tzw. Państwo Islamskie. ISIS w ostatnich dniach doznało poważnych strat na terytorium Iraku, gdzie są odpierani przez lokalne wojsko. Stąd najpewniej wysłanie zamachowca do stosunkowo spokojnej centralnej części kraju, by zaatakować ludność cywilną.