Lublin: Próg osiągnięty, Arena nie straci dotacji
źródło: własne | MK; autor: michał
Do połowy tego roku Arena Lublin musiała przyciągnąć co najmniej 361 tysięcy widzów. W przeciwnym razie trzeba by oddać część unijnej dotacji. Ale ryzyka już nie ma, udało się!
Reklama
Na trzy miesiące przed wyznaczonym przez Unię Europejską terminem udało się naliczyć wymaganą liczbę 361 tysięcy odwiedzających Arenę Lublin. Od otwarcia w lipcu 2014 roku do początku kwietnia właśnie tylu widzów pojawiło się na stadionie.
Zliczanie odwiedzających było obowiązkiem, ponieważ władze Lublina musiały podać szacowaną liczbę korzystających z obiektu we wniosku o dofinansowanie. Ponieważ stadion otrzymał wsparcie w wysokości aż 67 mln zł (43% całej inwestycji za 155 mln zł), trzeba było wywiązać się i udowodnić, że szacunki nie były zawyżone.
Gdyby do lipca Arena Lublin nie zgromadziła takiej liczby, część dotacji trzeba byłoby oddać. Przypomnijmy, że jeszcze w czerwcu zeszłego roku ten scenariusz wydawał się prawie pewny, ponieważ MOSiR błędnie szacował, że musi przekroczyć próg odwiedzających do końca 2015 roku, a nie do połowy 2016.
Podziękujmy Motorowi
Osiągnięcie oczekiwanego przez Unię Europejską progu byłoby niemożliwe, gdyby nie tysiące biletów kupionych na mecze Motoru Lublin. W ramach rozgrywek III Ligi Motor rozegrał na Arenie Lublin dokładnie 20 meczów, podczas których oglądało go 50 240 widzów.
Oczywiście to wynik zdecydowanie poniżej aspiracji Motoru i miasta Lublin, w dodatku pokazuje, jak wiele innych imprez musiało odbyć się na stadionie, by zebrać dodatkowe 310 tys. odwiedzających. Ale w na czwartym poziomie rozgrywek Motor jest jednym z najjaśniejszych punktów na piłkarskiej mapie Polski. W zeszłym roku miał średnią 2438 widzów (nie licząc meczów rozgrywanych przy Al. Zygmuntowskich), a w tym roku jest jeszcze lepiej – 2561 co mecz!
Mało tego, Motor jest na pierwszym miejscu ze sporą przewagą i jeśli awansuje do II Ligi, do Lublina będą przyjeżdżać więksi, bardziej renomowani rywale. Lublinianka, która również rozgrywa swoje mecze na Arenie, nie ma niestety podobnych sukcesów. Na meczach drugiego gospodarza jest niecała jedna dziesiąta z liczb Motoru – zaledwie 235 osób na mecz…
Będzie zysk?
W tym roku Arena Lublin ma przed sobą jeszcze sporo ciekawych planów. Przede wszystkim jedyny w tej części Europy koncert The Cranberries, zagra też Bajm. Na Arenie odbędzie się część obchodów Światowych Dni Młodzieży, przewidziano też drugą edycję Lubelskie Cup. Wszystko po to, by przyciągnąć do Lublina ciekawe wydarzenia i… zarobić. Według informacji z lutego Arena Lublin w 2016 ma zanotować zysk rzędu 200 tys. zł. Skromny, ale jednak zysk!
Reklama