Bardzo możliwe, jeśli tylko uda się rozwiązać kwestię jego przyszłości. Organizatorzy największej imprezy rugby zamierzają zgarnąć fortunę na biletach i dlatego spośród 10-12 stadionów tej imprezy maksymalnie… 4 będą stadionami do rugby.

- Trzeba być szalonym, żeby nie uwzględnić go w swoich planach – mówi o Stadionie Olimpijskim Ross Young, dyrektor zarządzający komitetu organizacyjnego turniejem Anglia 2015. Mistrzostwa Świata w rugby już za równo dwa lata, ale wybór stadionów nastąpi już na początku 2013 roku.

Do tego czasu muszą rozstrzygnąć się losy przyszłego gospodarza Olimpijskiego. A to może okazać się niełatwe, pamiętając o już istniejącym ponad rocznym opóźnieniu w wyborze operatora. Procedura formalnie powinna się skończyć w najbliższych tygodniach, a faworytem w wyścigu o 99-letnie użytkowanie wydaje się być ponownie West Ham, którego zwycięstwo raz już unieważniono.

Niezależnie od wyboru spośród czterech kandydatów obiekt najpewniej czeka przebudowa i niewykluczone, że podczas turnieju w 2015 jego pojemność spadnie do 60 tys. miejsc.

Co ciekawe, choć Anglia organizuje mundial w rugby, nie więcej niż 4 stadiony będą obiektami tej dyscypliny sportu. Pewniakami są Twickenham i Millennium Stadium, czyli narodowe areny rugby w Anglii i Walii. Jednak z obiektów ligowych tylko te w Leicester i Gloucester zgłosiły zainteresowanie. Dlatego gospodarze zapewniają, że jedynym wyjściem jest wykorzystanie m.in. Wembley, Old Trafford czy Anfield.

Plany związane z mistrzostwami 2015 są bardzo ambitne. Organizatorzy zamierzają sprzedać aż 3 mln biletów. Chodzi oczywiście nie tylko o rekord frekwencji, ale też o rekordowe zyski. Prognozuje się, że turniej może dać organizatorom nawet 100 mln funtów.