Nowe projekty: Niedoszłe piękności z Casablanki
źródło: własne; autor: redakcja
Prezentowaliśmy już efektowną wizję stadionu, nawiązującą do „róży pustyni”. Dziś dołączają do niej kolejne piękne, a jeśli nie piękne, to na pewno ciekawe koncepcje. Łączy je fakt, że żadna nie powstanie. Dlaczego?
Reklama
Rok temu prezentowaliśmy koncepcję nowego reprezentacyjnego stadionu dla Casablanki. Obiekt o pojemności 80 tys. widzów miał powstać według wizji architektów francuskiej pracowni SCAU (autorzy m.in. nowego Stade Velodrome czy Stade du Hainaut) i przypominać minerały określane mianem róży pustyni. Ale nie powstał i nie powstanie według tej wizji, bowiem jeszcze w 2011 roku władze ogłosiły międzynarodowy konkurs na nową koncepcję architektoniczną.
Rozstrzygnięcie nastąpiło z końcem października zeszłego roku, a w finałowym głosowaniu wybierano spośród sześciu prac. Już wtedy chcieliśmy zaprezentować propozycje, ale tylko jedna pracownia ujawniła swoją – władze milczały. Podano tylko wyniki, za to nie było wciąż wiadomo, jak wyglądają poszczególne koncepcje. Wiedzieliśmy więc tyle, że zwyciężyła Space Group z Korei Południowej do spółki z Saidem Belahmerem. Drugie miejsce zajęły połączone siły Risco SA, VDPC Lisbon Design Studios, Drissa Kettani oraz Mohameda Amine’a Siany. Ostatni stopień podium przypadł firmom 360 Architecture, Jamal Laamiri Alaoui oraz KPF Associates.
Jak na ironię, żadna z tych firm do dziś nie upubliczniła efektów swojej pracy. To m.in. skutek dynamicznej sytuacji politycznej w Maroku. W trakcie procedur związanych z konkursem wybory zmieniły rządzących i projekt zawisł na włosku. Dziś oficjalnie ma być wciąż realizowany, ale pokazania koncepcji, według której powstanie, nie doczekaliśmy się ani my, ani mieszkańcy Maroka. Według naszej wiedzy nie ma nawet gwarancji, że zakończony już konkurs będzie dla władz wiążący.
Dlatego dziś do naszej bazy trafią tylko wizje z miejsc 4, 5 i 6 z zeszłorocznego konkursu. Ponieważ wszystkie spełniają te same kryteria wyznaczone przez władze, pozwolimy sobie pokrótce je opisać. Pojemność stadionu to co najmniej 80 tys. widzów, by mógł być sercem największych imprez organizowanych w Maroku. Nie zdąży już powstać na Puchar Narodów Afryki 2015 w tym kraju, ale jest też pomyślany z myślą o najważniejszych światowych turniejach – Igrzyskach Olimpijskich oraz Mistrzostwach Świata. Wokół obiektu mają powstać parkingi i przynajmniej częściowo zadaszone pasaże z przeznaczeniem m.in. pod działalność komercyjną.
4. Koncepcja Groupe 3 Architectes oraz Populous
Okolica zaproponowana pod nowy stadion nie ma obecnie punktów orientacyjnych – jest płasko i pusto, bo obiekt ma powstać z dala od zabudowań 4-milionowej Casablanki. Dlatego wymienione wyżej pracownie postanowiły stworzyć nowy punkt odniesienia, nawiązujący symbolicznie do natury.
Stadion mimo ogromnej pojemności miałby być wizualnie lekki, z szerokim (zachodzącym znacząco poza same trybuny) przekryciem. Przekrycie jest lekko wygięte, jak liść na wietrze. Ma tym samym wiązać się z mniejszymi „liśćmi”, między którymi na trybuny wchodzą widzowie. Obiekt nie ma bowiem zwartej elewacji. Trybuny otacza las smukłych kolumn, a na nich rozmieszczone są z pozoru chaotycznie „liście” dające cień osobom poruszającym się po promenadach wokół trybun.
Trybuny podzielono na trzy pierścienie. Pierwszy, najniższy to sektory ruchome. Podobnie jak na Stade de France miałyby rozsuwać się w rozgrywkach lekkoatletycznych, a przysuwać do boiska na czas meczów futbolu i rugby. Drugi pierścień to wąski pas miejsc wyższej klasy. Architekci zastrzegają, że funkcje komercyjne mają na obiekcie zaspokoić oczekiwania największych marokańskich klubów sportowych (Raja i Wydad), a także organizatorów imprez pozasportowych.
Obiekt ma być otoczony palmową oazą, z której wyłania się szeroka rampa. Na niej jest miejsce na stragany miejscowych kupców, a pod nią – na parkingi podziemne (8813 miejsc). Między palmami miałyby też powstać boiska (trzy, z czego jedno z bieżnią), jest też możliwe ulokowanie w ramach kompleksu innych obiektów sportowych lub komercyjnych.
5. Koncepcja RFA Fenwick Iribaren, Mohamed Mechich Alami, Kilo
Podobnie jak w przypadku otwartego rok temu Stade de Marrakech, również tutaj architekci postanowili się odnieść do architektury Maroka, choć znacznie bardziej luźno. Wizja zakłada bryłę stadionu złożoną z wielu nałożonych na siebie i przenikających się mniejszych figur przestrzennych. Jednocześnie łącząca te figury elewacja ma przypominać o bogatym zdobnictwie typowym dla regionu, co jest ukłonem w kierunku marokańskich zamków i pałaców. Stadion byłby pokryty siatką z oczkami o różnych wzorach, a w ramach elewacji znalazłby się również zacieniony ogród przy obiekcie.
W fasadach zaplanowano ogromne przeszklone „okna”. Kibice mogą przez nie oglądać dolinę, w której leży miasto. Jest też jednak wymiar symboliczny – „okna” są skierowane na największe światowe metropolie. Ma to odzwierciedlać kosmopolityczny charakter największego i najbardziej zróżnicowanego miasta Maroka.
Wokół stadionu mają powstać kryte skwery i parkingi, a zielone zadaszenie też obficie korzysta z form geometrycznych, zarówno w swojej formie, jak i nałożonej na poszczególne elementy ozdobnej fakturze.
6. Koncepcja NBBJ, Yassir Khalil studio
„Przeciętna żywotność stadionów wynosi dziś 25-30 lat. Ale Grand Stade de Casablanca został zaprojektowany, by przetrwać 100 lat” – tymi odważnymi słowami twórcy opisują swoje dzieło. Według nich na obiekcie można by w przyszłości przeprowadzić wiele zmian, by sprostać zmieniającym się oczekiwaniom. Jednocześnie stała może pozostać jego forma, która jest uniwersalna i ponadczasowa.
Stadion stworzono na planie ośmioramiennej gwiazdy, bardzo ważnego symbolu kultury islamu. Wielka gwiazda ma już w swej definicji pełnić kluczową rolę dla sportu i Maroka w ogóle, wszak powstaje w „ekonomicznej stolicy” kraju.
Projektanci zapewniają jednak, że ich plan uwzględnia również uwarunkowania ekonomiczne i inwestycja miałaby na siebie zarabiać. Ponieważ ich zdaniem tylko ok. 5 imprez rocznie mogłoby liczyć na komplet widowni (m. in. piłkarskie derby, najważniejsze koncerty lub krajowe/międzynarodowe finały rozgrywek), widownię podzielono na trzy pierścienie. W mniejszych imprezach otwarte byłyby tylko dwa najniższe, mieszczące łącznie 40 tys. widzów. Drugie tyle znajduje się na najwyższym pierścieniu, który byłby otwierany tylko w razie zapotrzebowania. Zawsze czynne byłyby z kolei dwa poziomy przeszklonych skyboksów.
Wielka ośmioramienna gwiazda miałaby otrzymać trzy różne rodzaje przekrycia. Przede wszystkim membranę – na zadaszeniu. Elewacje to z kolei przeplatające się płaty szkła i aluminiowej siatki z licznymi przestworami na wzór miejscowej ornamentyki. Plac otaczający stadion to przede wszystkim parking, na którym geometryczne wzory mają być przedłużeniem tych występujących w fasadzie. Dopiero poza okalającym obiekt parkingiem miałyby powstać zaplecze sportowe oraz zadaszone przestrzenie z przeznaczeniem pod kolejne parkingi, komunikację i komercję.
Reklama