Anglia: Everton Stadium na ostatniej prostej

źródło: Everton FC, Liverpool Echo; autor: Miguel Ciołczyk Garcia

Anglia: Everton Stadium na ostatniej prostej Prace na Bramley-Moore Dock nie zwalniają tempa. W ostatnich tygodniach stadion zyskał kolejne elementy fasady, zamontowano też nowe krzesełka na trybunach. Jednocześnie przywracane jest połączenie wodne między dokami, a Everton nawiązał nową współpracę i skupia się na pozyskaniu sponsora dla stadionu położonego nad rzeką Mersey.

Reklama

Metal, cegły i tysiące metrów sześciennych piasku

Fasada Everton Stadium jest niejednolita i składa się w dolnej części z elewacji z cegieł, a w górnej z beczkowatych paneli, które już prawie całkowicie pokryły stronę wschodnią stadionu (od wybrzeża), a po stronie zachodniej też są instalowane, choć w mniejszym tempie.

Za to ostatnie ceglane panele są instalowane przy schodach na West Plaza od strony rzeki, gdzie również trwają prace nad odtworzeniem połączenia wodnego między Nelson Dock a Sandon Half-Tide Dock. Połączenie to zostało utracone, gdy Bramley-Moore Dock zasypano 450 tys. m³ piasku. Teraz część piasku zostanie usunięta, aby utworzyć kanał między sąsiednimi dokami.

Prace nad dachem są już na finiszu; szyny nośne i rama pomocnicza są już gotowe, a wkrótce zostaną zamontowane panele fotowoltaiczne. Z murawy za to zniknęła część sprzętu, a w nadchodzących tygodniach rozpocznie się proces sadzenia trawy, który opisywaliśmy w poprzedniej aktualizacji z niebieskiej części Liverpoolu.

Budowa Everton Stadium© Mister Drone UK

Fotele dla klubu, bar dla kibiców

W ostatnich dniach zamontowano niemal wszystkie krzesełka na trybunach spośród planowanych 52 888 siedzeń. Zainstalowano również wygodne fotele dla rezerwowych i sztabu szkoleniowego, a na trybunie zachodniej (West Stand) pojawiły się nowe miejsca dla mediów.

Na górnej kondygnacji South Stand rozpoczęto pierwsze prace nad barem, który będzie oferował kibicom jedzenie i picie podczas meczów, a także widoki na miasto i rzekę dzięki przeszklonej elewacji. Na trybunach kładzione są panele winylowe na podłogach i powstają nowe toalety.

Pierwsze wycieczki na stadionie

W czerwcu powstający stadion był dwukrotnie odwiedzany przez byłych piłkarzy klubu. Najpierw pojawili się Kevin Sheedy i Leon Osman, a niecałe dwa tygodnie później Alan Stubbs. Osman zwrócił uwagę na pieczołowitość i detale, którymi cechuje się stadion, a Sheedy porównał obiekt do obecnego Goodison Park.

Z Goodison wiążą się miłe wspomnienia, ale trzeba iść naprzód. Patrząc na te nowe obiekty, może być tylko lepiej – stwierdził Sheedy. Stubbsa zaskoczyła niewielka odległość trybun od boiska, a patrząc na nową szatnię Toffees, zatęsknił za grą dla Evertonu. Spóźniłem się na to 20 lat – zażartował były kapitan drużyny z Liverpoolu.

Budowa Everton Stadium© Mister Drone UK

Poszukiwanie sponsora

Ale nie wycieczki zaprzątają głowę administracja klubu, bo ta skupia się obecnie na poszukiwaniu sponsora tytularnego dla Everton Stadium. Jak podaje Liverpool Echo, poszukiwania są intensywne, a cytowany przez gazetę Keith Wyness, były szef klubu, uważa, że sponsor zostanie ogłoszony w sierpniu. Według niego zajmuje się tym topowa agencja. Znalezienie sponsora może być jednak trudne, ponieważ podobne plany ma Manchester United dla Old Trafford.

Everton podpisał już za to umowę z HPE Aruba Networking, firmą specjalizującą się w technologii sieciowej. W ramach umowy firma zapewni funkcjonowanie sieci Wi-Fi na stadionie The Toffees.

Stadion Evertonu ma być gotowy do użytku w grudniu tego roku, jednak klub przeniesie się nad rzekę Mersey dopiero na sezon 2025/26, aby móc godnie pożegnać Goodison Park, dom Toffees od 1892 roku. Ostatni mecz na Goodison zostanie rozegrany 18 maja 2025 roku przeciwko Southampton w przedostatniej kolejce Premier League.

 

Reklama