Liverpool: UNESCO nie, stadion tak – Everton rusza!

źródło: własne [MK]; autor: michał

Liverpool: UNESCO nie, stadion tak – Everton rusza! Przez nowy stadion Evertonu (m.in.) miasto straciło miejsce na liście UNESCO. Za to zyskać może znacznie więcej, a arena „the Toffees” to pierwszy z benefitów. Plac budowy przekazany.

Reklama

Wczoraj miał miejsce symboliczny dzień nie tylko dla Evertonu, ale i światowej piłki. Od 26 lipca, od przekazania terenu budowy w Bramley-Moore Dock, odliczamy dni do zakończenia pewnej ery. Już w 2024 roku Everton i Liverpool, po ponad stuleciu koegzystencji, nie będą sąsiadami zza miedzy, oddalonymi od siebie o zaledwie 700 metrów.

Dokładnie wczoraj Everton przejął od dewelopera Peel tereny w północnych dokach Liverpoolu. Zgodnie z zapowiedziami, natychmiast oddano działkę głównemu wykonawcy, gigantowi budowlanemu Laing O’Rourke. Jego zadaniem będzie dostarczenie areny piłkarskiej dla 52 888 widzów. Jej budżet wstępnie oszacowano na ok. 500 mln funtów (dziś 2,68 mld zł).

Everton stadium, Bramley-Moore Dock© Everton FC, BDP Pattern

Nowy stadion powstanie w wyjątkowym miejscu – na nabrzeżu rzeki Mersey, z częściowym widokiem na nowe centrum miasta. Fani będą mieli rzadką okazję spotykać się tuż nad wodami dawnego doku, z którego ogromna większość zostanie wkrótce zasypana. By uszanować historyczną poprzemysłową okolicę, stadion otrzyma znaczną murowaną fasadę w dolnej części. Znajdzie się też miejsce na taras widokowy po południowej stronie.

Pierwszy dzień nie był spektakularny, klub zdecydował się nie organizować wyjątkowej ceremonii. Na razie trwa zwożenie sprzętu, ale rozpoczęto już prace konserwatorskie nad kilkoma zabytkowymi elementami terenu. W sumie Everton zobowiązał się oficjalnie wydać 55 mln funtów (295 mln zł!) na ratowanie muru, bram i wieży hydraulicznej stojących w obrębie inwestycji.

Liverpool już bez UNESCO

W minioną środę wieczorem, nieco później niż oczekiwano wyjściowo, Liverpool został usunięty z Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO. To dopiero trzecie miejsce na świecie, które straciło swój wyjątkowy status, a walnie przyczynił się do tego właśnie nowy stadion Evertonu.

Jak potwierdziło UNESCO w oficjalnym uzasadnieniu wyniku głosowania, realizacja megaprojektu Liverpool Waters poczyniła nieodwracalne szkody dla zabytkowego wizerunku nabrzeża. Liverpool trafił na listę w 2004 roku, w uznaniu właśnie dla wschodniego nabrzeża u ujścia rzeki Mersey. Znajdują się tu nie tylko imponujące gmachy jak Liver Building, ale też długi pas doków, który jest częścią „morskiego miasta handlowego”, chronionego przez UNESCO założenia.

Gwoździem do trumny był co prawda obiekt piłkarski na północnym obrzeżu obszaru chronionego, jednak utrata statusu była nieuchronna. Liverpool od lat stał przed trudnym wyborem między ochroną w dużej mierze podupadłego i martwego obszaru a rewitalizacją i ożywieniem historycznego centrum. Już od 2012 miasto było na liście obiektów zagrożonych utratą statusu UNESCO.

Autor: Michał Karaś

Reklama