Gesty solidarności z tymi „na froncie” okazują dziś już niemal wszyscy. I słusznie, bo to będą dla personelu medycznego ciężkie tygodnie, pewnie miesiące. Do chóru wsparcia dołączają duże kluby, udostępniając swoje obiekty medykom.

Skoro piłki nożnej nie ma, a i biznesowych imprez w lożach organizować nie ma dla kogo, to stadiony stoją puste. W niektórych przypadkach daje to szansę zamienienia ich w polowe laboratoria do wykonywania testów na obecność koronawirusa, jak to ma miejsce w Dublinie, Filadelfii czy wkrótce w Jerozolimie.

FC Porto poszło nieco dalej i zaoferowało, że udostępni cały teren swojego stadionu z przeznaczeniem na szpital polowy! Ofertę klub skierował do dyrekcji szpitala św. Jana (Hospital de São João), leżącego ok. 2,5 km od Estadio do Dragão.

Jeśli jednak obiekt nie przyda się jako szpital, to Porto zaprasza pracowników szpitala do przestrzeni biznesowych, gdzie będą mogli wypoczywać po pracy lub między dyżurami. Od poniedziałku z kolei Porto będzie finansować posiłki dla medyków walczących z wirusem.

Na podobny gest zdecydowała się również londyńska Chelsea. Londyński klub zobowiązał się udostępnić pokoje w znajdującym się za południową trybuną Stamford Bridge hotelu Millennium dla personelu medycznego. Wszystkie koszty z tym związane pokryć ma Roman Abramowicz.