Lublin: Wreszcie będzie projekt trybuny dla Lublinianki

źródło: DziennikWschodni.pl; autor: michał

Lublin: Wreszcie będzie projekt trybuny dla Lublinianki Miasto wybrało projektanta dla nowej widowni przy boisku na Lubliniance. Konstrukcja ma pomieścić 2 tys. widzów pod dachem, a do tego stanowić zaplecze dla działalności klubu. Tylko... na budowę pieniędzy nie ma.

Reklama

Lubelski MOSiR wybrał wykonawcę projektu dla przyszłego stadionu Lublinianki. Zadania podejmie się miejscowa pracownia Powersun, która zaoferowała cenę 271 tys. zł i zgodziła się zrealizować pierwszą część (projekt budowlany) w zaledwie 2 miesiące. Na dostarczenie projektu wykonawczego z pozwoleniem na budowę będzie mieć kolejne 3 miesiące. Wygląda więc na to, że w lipcu możemy zobaczyć wizualizacje.

Stadion Lublinianki© Tomasz Karaś, Stadiony.net

Na razie wiemy tyle, że nowa trybuna ma pomieścić 2 tys. widzów i wszystkie miejsca będą zadaszone. Pod rzędami nie będzie powierzchni użytkowej, za to za nimi mają znaleźć się aż trzy kondygnacje zaplecza. Przewidziano tam biura Lublinianki, szatnie, toalety, sklepik klubowy, bar i strzelnicę.

Stadion Lublinianki

Przekrój schematyczny trybuny oraz plan zagospodarowania znajdziecie poniżej. Jak widać, nowa trybuna ma zastąpić dotychczasową trybunkę stalową z 440 miejscami, stojącą po zachodniej stronie boiska. Konstrukcja nie przepadnie jednak, zostanie zbudowana na nowo przy boisku na północ od głównego stadionu. W ramach projektu ma też powstać nieregularna bieżnia treningowa o obrysie zasugerowanym poniżej.

Stadion Lublinianki

Największym problemem jest w tej chwili fakt, że Lublin w ogóle nie przewiduje środków na budowę. Nie ma ich w budżecie na 2020 rok i może braknąć też w 2021. Nawet na projekt trybuny kibice musieli sobie „wygłosować” pieniądze w ramach budżetu obywatelskiego (BO). Pod tym względem Lublinianka jest w krajowej czołówce, bowiem niemal wszystkie inwestycje w ostatnich latach to zasługa aktywnego udziału w BO.

Zrobię wszystko, żeby zrealizować tę inwestycję. Zdaję sobie sprawę, że będzie to trudne, ale nie niemożliwe. Będziemy się zwracać o pieniądze wszędzie, gdzie tylko można – deklaruje w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim” Krzysztof Gil, prezes Lublinianki.

Miasto jasno deklaruje, że w najbliższym czasie trudno będzie wprowadzić stadion do kalendarza inwestycji, bo są pilniejsze potrzeby. Dlatego będziemy prosić o pieniądze zewnętrzne, m.in. z budżetu centralnego i od ministra sportu. Najpierw musimy mieć dokumentację, pozwolenie na budowę i dokładne kosztorysy inwestorskie. Teraz szacujemy, że koszt trybuny powinien wynieść od 15 do 20 mln zł.

Warto zwrócić uwagę, że był to już drugi przetarg na wykonanie dokumentacji. Pierwszy dał zbyt drogą ofertę i został unieważniony. To istotne o tyle, że przy drugim podejściu okrojono zakres opracowania. Za pierwszym razem planowany był hotel z 22 dwuosobowymi pokojami, przychodnią rehabilitacyjną, restauracją oraz salą konferencyjną. Właśnie ta część miała zarabiać na utrzymanie stadionu.

Reklama