Warszawa: Burmistrz z zarzutami za podatek od stadionu

źródło: Warszawa.Wyborcza.pl; autor: michał

Warszawa: Burmistrz z zarzutami za podatek od stadionu Zdaniem prokuratury burmistrz Śródmieścia mógł przekroczyć swoje uprawnienia, gdy zajął ponad 5 mln zł z konta Legii Warszawa na poczet podatku od nieruchomości. Ten podatek – według większości interpretacji – nie był należny.

Reklama

Nadgorliwość i bezprawne działanie – tak twierdziła Legia Warszawa, gdy zgłosiła do prokuratury możliwość przekroczenia uprawnień przez gminę Warszawa Śródmieście. Chodzi o podatek od nieruchomości należny od Stadionu Wojska Polskiego. Obiekt pierwotnie potraktowano jako budynek, tymczasem gmina w 2017 uznała go za budowlę.

Ta z pozoru nieistotna różnica robi kolosalną różnicę w finansach. Za budynek płaci się od powierzchni (maksymalnie 22 zł / m2), podczas gdy za budowlę – 2% od wartości. A to w przypadku Legii oznaczało 1,4 mln zł rocznie w pierwszym wariancie i ponad 4 mln zł w drugim.

Stadion Wojska Polskiego© Sebastian Spychała, Stadiony.net

W 2017 urzędnicy nie tylko uznali swoją interpretację za słuszną, ale też zajęli środki z konta klubu, by sprawa się nie przedawniła (chodziło o środki zaległe, od 2012 roku). W sumie zniknęła kwota ponad 5 mln zł (wliczając odsetki) i to w chwili, gdy Legia miała płacić za piłkarzy.

Klub stanowczo zaprotestował przeciwko takiemu działaniu. W maju 2018 r. rację prawnikom Legii przyznało także Samorządowe Kolegium Odwoławcze, nakazując ponowne rozpatrzenie sprawy. Wczoraj Prokuratura Okręgowa w Warszawie zakomunikowała, że postawiła burmistrzowi Śródmieścia zarzut przekroczenia uprawnień. Zdaniem urzędu burmistrz nie dysponował podstawą prawną, poświadczył nieprawdę i działał na szkodę klubu.

Burmistrz Krzysztof Czubaszek z zarzutami się nie zgadza i nie jest bez szans. W polskim prawie nie ma bowiem jednej wykładni, jak powinny być traktowane stadiony – jako budowle czy budynki.

Przyjmując obecny tok rozumowania prokuratury – każdy urzędnik, który wyda decyzję administracyjną, wywołującą negatywne konsekwencje dla konkretnego podatnika, może się obawiać przedstawienia zarzutów. Taka interpretacja przepisów może sparaliżować pracę urzędów w Polsce – przekonuje mec. Marek Małecki, adwokat burmistrza Czubaszka, cytowany przez „Gazetę Wyborczą”. Obrońcy burmistrza złożyli wniosek o umorzenie postępowania wobec niepopełnienia przestępstwa.

Reklama