Po wielu spekulacjach i kandydaturach z całego świata zapadła decyzja, że finał Copa Libertadores pomiędzy odwiecznymi wrogami z Argentyny odbędzie się na madryckim Santiago Bernabeu.

To w pewnym sensie decyzja niespodziewana, ponieważ drugi mecz finału Copa Libertadores po raz pierwszy odbędzie się w Europie. Konfederacja CONMEBOL poinformowała, że areną meczu zaplanowanego na 9 grudnia będzie Santiago Bernabeu. To efekt porozumienia z Realem Madryt, stołeczną policją, hiszpańską federacją piłkarską.

Madryt wydaje się niedorzecznym miejscem dla finału pomiędzy dwiema drużynami z Buenos Aires (tzw. Superclasico pomiędzy Boca Juniors a River Plate), jednak Hiszpania stanowi drugi dom dla wielu argentyńskich imigrantów.

Z pewnością jest bardziej racjonalnym wyborem niż zgłaszające gotowość inne miasta spoza Ameryki Łacińskiej: Genua, Al Ain czy Dauha. Chęć organizacji sygnalizował również operator Hard Rock Stadium w Miami, gdzie społeczność latynoska jest bardzo silnie reprezentowana.

Co ciekawe, jako pierwsze do wyścigu o organizację stanęły jedne z najbardziej znanych aren Ameryki Południowej: Estadio Defensores del Chaco (Asunción), Estadio Mineirao (Belo Horizonte), a także stadiony w Mendozie (Argentyna), Medellin (Kolumbia) czy Montevideo (Urugwaj).

Do zmiany miejsca drugiego meczu doszło po tym, jak przed rewanżem 24 listopada chuligani River Plate zaatakowali autobus z zawodnikami Boca.