Łódź: Będzie zwarcie? Stadion Orła nie jest gotowy

źródło: SportoweFakty.WP.pl / Lodz.Wyborcza.pl / DziennikLodzki.pl; autor: michał

Łódź: Będzie zwarcie? Stadion Orła nie jest gotowy Do otwarcia niewiele ponad dwa tygodnie, budowa nie jest skończona, a Orzeł Łódź sprzedaje bilety na pierwszy mecz. Zapowiada się gorące lato w Łodzi, ale bynajmniej nie w pozytywnym sensie.

Reklama

Jeśli ktoś myślał, że tylko telenowela niepłacącej za stadion Wisły Kraków zmierza tego lata ku bolesnemu finałowi, to się mylił. Bardzo nerwowo zapowiada się też koniec lipca w Łodzi, gdzie trudno wyobrazić sobie rozegranie pierwszych zawodów żużlowych na Stadionie Orła zgodnie z harmonogramem, a więc 29 lipca.

Na budowie dzieje się stanowczo za mało, zdecydowanie nie przypomina to placu budowy, na którym ktoś chce z czymkolwiek zdążyć. Roboty co prawda trwają na wielu frontach, jest już oświetlenie i widownia, ale dach wciąż nie do końca ułożony, zaplecze niekompletne, drogi dojścia niedrożne lub niewykonane. Tymczasem do meczu Orła zostało 16 dni. To okres, w którym powinny być już kończone odbiory, by umożliwić bezpieczne wpuszczenie widzów. Odbiory nawet się jednak nie zaczęły.

Stadion Orła Łódź© KŻ Orzeł Łódź

W tej sytuacji nie dziwi, że urzędnicy miejscy w publicznych wypowiedziach starają się używać sformułowań pokroju „wierzę, że się uda”, byle nie dać jasnej, bezwarunkowej odpowiedzi na pytanie: kiedy skończy się budowa. Już dziś można z całą pewnością powiedzieć: nie skończy się przed 29 lipca.

Teraz pojawia się pytanie, czy da się pomimo nieukończonych prac pojechać pierwsze wyścigi? Oto odpowiedź Agnieszki Kowalewskiej, dyrektorki Zarządu Inwestycji Miejskich, która padła podczas sesji rady miasta 4 lipca.

Powiem szczerze: nie widzę na to szansy. Każdy widzi, jak zaawansowany jest wykonawca. Nie widzę więc możliwości, by na koniec miesiąca na tym stadionie rozgrywane były jakiekolwiek mecze. Sama budowa na pewno nie zostanie ukończona do tego dnia – stwierdziła urzędniczka.

Stadion Orła Łódź© KŻ Orzeł Łódź

Problemem nie jest sam tor żużlowy, ponieważ ten w zeszłym tygodniu został zatwierdzony przez Główną Komisję Sportu Żużlowego. W weekend po raz pierwszy posmakowały go motocykle łódzkich żużlowców. Dobry tor to jednak za mało, by rozegrać zawody.

Tymczasem Orzeł Łódź nie przyjmuje do wiadomości innego wariantu niż otwarcie stadionu 29 lipca. Prezes Witold Skrzydlewski zagroził nawet, że wycofa zespół z rozgrywek, jeśli tak się nie stanie. Skrzydlewski jest znany z gróźb i kilka dni temu wystosował kolejną, przy okazji rozpoczęcia sprzedaży biletów na zawody.

Ktoś może powiedzieć, że jesteśmy szaleńcami, bo przecież budowa ciągle trwa i stadion nie jest gotowy. Jeśli okaże się, że władze miasta nie zdążą, to spotkamy się wszyscy pod stadionem i wyrazimy swoją dezaprobatę – zapowiedział łódzki biznesmen, który jednocześnie mówi władzom Łodzi „sprawdzam”.

Jakie będą skutki coraz bardziej napiętej sytuacji w Łodzi? Dla obserwatorów z innych miast z pewnością fascynujące, natomiast i dla Orła, i dla Łodzi może skończyć się nieprzyjemnie.

Reklama