Stołeczna Legia nie musi się obawiać o frekwencję w 35. kolejce. „Wojskowym” wystarczy punkt, by być pewnym mistrzostwa, a tylko katastrofa mogłaby odebrać trofeum. Dlatego stadion będzie pełny…

Jeśli Legia ugra choćby punkt w niedzielnym meczu z Ruchem, mistrzostwa nikt jej nie odbierze. Na razie klub ma 8 punktów przewagi nad Lechem i trzy mecze do rozegrania. By odmienić losy rywalizacji, Lech musiałby wygrać wszystkie mecze, a Legia przegrać każdy jeden.

Trudno się tego spodziewać, dlatego jutro na Łazienkowskiej będzie komplet widzów. Licznik na stronie Legii pokazuje 29 303 sprzedane bilety i zero dostępnych w systemie. Ewentualne zwroty to jedyna szansa na złapanie ostatnich wejściówek.

W związku z radosną atmosferą już jutro ma się odbyć feta mistrzowska. Legia oraz tzw. grupy kibicowskie wystosowali wspólny komunikat do kibiców:

„Zgodnie z naszą tradycją, po meczu, który da nam upragniony tytuł, wszyscy jednym pochodem ruszymy na Starówkę. Jego czoło uformuje się kilka minut po zakończeniu spotkania pod wiaduktem Trasy Łazienkowskiej przy ul. Rozbrat, a utworzą je Kibice ze zorganizowanych grup kibicowskich. Celem naszego przemarszu jest tradycyjnie Plac Zamkowy, gdzie - podobnie jak w ubiegłym roku - pod Kolumną Zygmunta będziemy oczekiwać na przyjazd Mistrzowskiej Drużyny.”

„Liczymy, że świętowanie na Placu Zamkowym przysporzy nam wszystkim niezapomnianych wrażeń i wspólnie stworzymy niesamowitą atmosferę. Przypominamy, że Legia Warszawa jest integralną i nierozerwalną częścią naszej Stolicy – niech każdy z nas reprezentuje z godnością i warszawskim fasonem nasz Klub i nasze Miasto. W związku z tym, prosimy Was o stosowanie się do uwag i próśb Kibiców zaangażowanych w organizację tego wydarzenia oraz przedstawicieli Klubu.”

Fot: Legionisci.com